Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > Dramat w Disneylandzie. Nie żyje turystka, firma ma kuriozalne wytłumaczenie
Natalia Księżak
Natalia Księżak 15.08.2024 13:33

Dramat w Disneylandzie. Nie żyje turystka, firma ma kuriozalne wytłumaczenie

disneyland
HECTOR RETAMAL/AFP/East News

Choć do tej tragedii doszło kilka miesięcy temu, to opinię publiczną oburzyło obecne podstępowanie właścicieli Disneylandu. Podczas wizyty w najbardziej znanym parku rozrywki na świecie, jedna z turystek zmarła w wyniku błędu obsługi. Zrozpaczony mąż postanowił pozwać spółkę Disneya i się zaczęło…

Dramat w Disneylandzie

Disneyland to potoczna nazwa sieci parków rozrywki, w których wszystkie atrakcje są inspirowane filmami wytwórni Walt Disney Studio. Obecnie na świecie znajduje się 6 taki miejsc. 

W jednym z parków na Florydzie doszło jednak do tragedii. Z powodu błędu popełnionego przez obsługę restauracji (będącej częścią kompleksu) jedna z turystek doznała poważnej reakcji alergicznej i zmarł w miejscowym szpitalu.

Czytaj więcej: Niemcy zamykają przejście graniczne z Polską. Pilne ostrzeżenie dla turystów

Czytaj więcej:Od Bałtyku, aż po Zakopane. Nowy, niepokojący trend wśród turystów. "My nie dyskryminujemy"

 

Z powodu błędu obsługi parku rozrywki, nie żyje turystka

Jeffrey J. Piccolo pozwał Disney Parks and Resorts w lutym, kilka miesięcy po tym, jak jego żona, dr Kanokporn Tangsuan, zmarła po spożyciu żywności zawierającej alergeny w restauracji w Disney World. Podczas posiłku w Disneylandzie kobieta kilkukrotnie pytała obsługę, czy żadne z przygotowanych dań nie zawiera orzeszków ziemnych. Niestety, mimo zapewnień kelnera, doszło do tragedii.

Śmierć  Tangsuan stwierdzono  5 października 2023 roku „w wyniku wstrząsu anafilaktycznego spowodowanego podwyższonym poziomem nabiału i orzechów w jej organizmie”. Po śmierci swojej żony, Jeffrey J. Piccolo pozwał spółkę z grupy Disneya na kwotę ponad 50 000 dolarów i się zaczęło…

Kuriozalne wytłumaczenie właścicieli Disnaylandu

Disney stara się oddalić pozew wdowca o nieumyślne spowodowanie śmierci i skierować go na polubowną ścieżkę. Argumenty prawników firmy są kuriozalne.

Według nich mężczyzna nie może pozwać firmy za śmierć żony, ponieważ w 2019 roku zaakceptował warunki korzystania z usługi Disney+ - streamingowej platformy do oglądania filmów i seriali, która również należy do grupy Disneya. W regulaminie, który podczas zakładania konta zaakceptował i on i jego żona, widnieje zapis, że “wszelkie spory będą rozstrzygane w formie arbitrażu”. W dokumentach sądowych wskazano również, że zaakceptował te same warunki, gdy korzystał ze strony internetowej Walt Disney Parks, aby kupić bilety.

Adwokaci pana Piccolo nazwali argumenty Disneya „absurdalnymi” i „bezsensownymi”. Media na całym świecie wskazują, że Disney próbuje “zamieść sprawę pod dywan”, a fani parku rozrywki czekają na wyrok w tej bezprecedensowej sprawie.