Tureckie podróbki zalewają Polskę. Ludzie nie wiedzą, że popełniają przestępstwo
Turcja bez zmian pozostaje ulubionym wakacyjnym kierunkiem Polaków. Turyści z naszego kraju uwielbiają tamtejsze plaże, pogodę, ale i bazary. Te ostatnie pełne są podrabianych produktów.
"Oryginalne tureckie podróbki" od lat są hitem niemalże każdych wakacji w Turcji. Idąc na bazar, z każdej strony otaczają nas loga Nike, Adidasa, ale również marek premium jak Gucci, Louis Vuitton, czy Dior. Wiele z tych artykułów prezentuje naprawdę dobrą jakość, dlatego często trafiają do naszych toreb, a następnie walizek. Ale czy ich przywożenie do Polski jest w ogóle legalne?
Tureckie podróbki mogą być powodem problemów
Spacerując po tureckim bazarze, wiele osób zastanawia się, jak to w ogóle możliwe, że na tamtejszych kramach można dostać tak wiele produktów z podrobionymi logotypami znanych marek. Zgodnie z miejscowym prawem jest to nielegalne. W praktyce każdy zdaje sobie jednak sprawę, że dla handlarzy i ich rodzin jest to jedyne źródło dochodu, dlatego brakuje narzędzi, które pozwoliłyby na walkę z tym procederem.
I właśnie dlatego każdego roku miliony turystów z wakacji w Turcji wracają z podrobionymi koszulkami, spodniami, butami, torebkami, a nawet perfumami. Niewielu z nich zdaje sobie jednak sprawę, że nawet kupując je na własny użytek, łamią prawo obowiązujące w całej Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych.
Kupujesz tureckie podróbki? Łamiesz prawo
Kwestii podróbek przyjrzała się niedawno radca prawna Maria Kobryń. Nie miała ona dobrych wiadomości dla miłośników tureckiej odzieży z logotypami znanych marek – Wwożenie podróbki markowego towaru na teren Unii Europejskiej jest przestępstwem – podkreśliła.
Dodała jednak, że w przypadku polski jest to dość ciekawe. O ile sam fakt posiadania podróbki nie jest łamaniem prawa, o tyle wwożenie go do kraju, a także handel nim, narusza przepisy. Problemem może być również np. odsprzedanie produktów podrobionych marek m.in. na Vinted, czy OLX. Zgodnie z aktualnymi przepisami jest to wprowadzanie go do obrotu. To jest karane grzywną, ograniczeniem wolności lub pozbawieniem wolności do lat dwóch.
Co dzieje się z podrobioną odzieżą?
Jeżeli przywozisz podróbki z Turcji, czy dowolnego innego kraju, mogą one zostać skonfiskowane podczas rutynowej kontroli na lotnisku przez funkcjonariusza Służby Celnej. Następnie zostaną one najpewniej zutylizowane, ale jest też inny scenariusz.
We wtorek 16 stycznia Krajowa Administracja Krajowa pokazała, co dzieje się z podrabianą odzieżą. Okazuje się, że czasami można ją wykorzystać w szczytnym celu, zamiast utylizować.
"Towary zajęte przez KAS co do których orzeczono przepadek na rzecz Skarbu Państawa można przekazać potrzebującym. W zachodniopomorskiej KAS za zgodą właściciela znaku towarowego przekazano odzież do Zachodniopomorskiego Oddziału Polski Czerwony Krzyż (PCK)" – poinformowano w mediach społecznościowych.