Czarny dzień na polskiej kolei. Opóźnienia pociągów nawet do dwóch godzin
Początek czerwcowego tygodnia nie rozpoczął się przyjemnie. Wielu podróżnych od samego rana zmaga się z utrudnieniami na kolei. Na dworcu głównym w Poznaniu doszło do usterki, przez co wiele składów jest opóźnionych, a niektóre kolejno są odwoływane.
Utrudnienia na kolei. Awaria na dworcu w Poznaniu
O tym, jak często zdarzają się opóźnienia pociągów w Polsce, nie trzeba zbyt wiele mówić. Nieraz dochodzi do sytuacji, kiedy to na stacji kolejowej trzeba oczekiwać wiele minut, a niekiedy nawet godzin. Gorzej, gdy pociąg zatrzyma się na torach, a dookoła nie widać nic innego poza rozległymi polami.
Pasażerowie, którzy w poniedziałek, 3 czerwca planowali podróż do pracy czy na urlop musieli uzbroić się w anielską cierpliwość. Dowiedzieli się o awarii na dworcu głównym w Poznaniu. Według komunikatu PKP dotyczyła urządzeń sterowania ruchem kolejowym.
Opóźnienia pociągów nawet dwie godziny
Ci, którzy postanowili zmienić środek transportu, dobrze wybrali, bowiem opóźnienia nie trwały krótko. “Niektóre pociągi przewoźnika Koleje Wielkopolskie mogą być odwołane. Mogą wystąpić opóźnienia pociągów około 20 minut” - czytamy w komunikacie.
Niestety informacja nijak pokrywała się z rzeczywistością. Opóźnienia okazały się znacznie większe. Najgorzej mieli podróżni, którzy planowali jechać z Wągrowca do Wolsztyna przez Poznań. Pozostało im czekać nawet 121 minut. Podobna sytuacja na połączeniu Poznań - Kraków (ok. 100 minut), a także Wrocław - Gdynia (95 minut).
Podróżni nie kryją oburzenia
Nie trzeba było długo czekać na komentarze internautów pod komunikatem zamieszczonym na Facebooku. “Gdzie transport zastępczy? Logistycznie to tragedia. Marzy im się prędkość, a zorganizować się czasowo nie potrafią” - wskazuje jeden z użytkowników. “Dlaczego Kierownik Pociągu nie przekazuje tych informacji wsiadającym pasażerom? Awaria trwa od 4:20. Moja córka wsiadła na stacji przed Poznaniem Głównym o 7:00. Dojechała na dworzec o 9:00”, “Z Konina też nie jada. Oczywiście infolinia to żart”, “Który to już raz ta sama awaria?” - czytamy pod postem.
