Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Lotniska i linie lotnicze > Blanka Lipińska przeżyła szok podczas lotu do USA. "To był zły wybór, fatalny wręcz"
Redakcja Turyści
Redakcja Turyści 18.01.2024 13:19

Blanka Lipińska przeżyła szok podczas lotu do USA. "To był zły wybór, fatalny wręcz"

Blanka Lipińska
Fot. Instagram-@BlankaLipińska, EN_TRICOLORS

O tym, jakie na pokładzie samolotu jest jedzenie, wszyscy wiemy. Dania na pięknych fotografiach w gazetce w niczym nie przypominają tych, które finalnie otrzymujemy. Trzeba przyznać, że w smaku też nie są one najlepsze. Przekonała się o tym polska pisarka Blanka Lipińska podczas długiego lotu do Los Angeles. To, jakie zaserwowano jej posiłki w biznes klasie, pokazała w relacji na Instagramie.

Celebrytka nie omieszkała skrytykować dań. “To jest chyba najsłabsze jedzenie ever, jakiego miałam okazje próbować w biznesie” - przyznała.

Jedzenie w biznes klasie nie takie smaczne. Celebrytka pożałowała swojej decyzji

Niektórzy pasażerowie, wiedząc, że ich lot potrwa stosunkowo krótko, darują sobie zamawianie jedzenia na pokładzie samolotu. Powodem jest nie tylko jakość, ale i cena posiłków czy przekąsek. Są tacy, co do samolotu zabierają swoje jedzenie w formie kanapek czy batonów, by zwyczajnie zaoszczędzić. W przypadku długiego lotu ciężko jednak odmówić sobie ciepłego dania, jakie oferuje obsługa na pokładzie. Zwykle później spotyka nas wielkie rozczarowanie.

Wydawać by się mogło, że dania serwowane w biznes klasie mają znacznie wyższy standard niż te w klasie ekonomicznej. Choć latanie pierwszą klasą pod wieloma względami przenosi pasażerów na wyższy poziom komfortu, to w przypadku jedzenia, jak się okazuje, o luksusach można jedynie pomarzyć. 

Blanka Lipińska, znana polska pisarka, która znalazła się na pokładzie samolotu szwajcarskich linii, zmierzającego do Los Angeles postanowiła zaryzykować i zamówiła dwa posiłki, w tym jedno z rybą w roli głównej. Niestety szybko tej decyzji pożałowała. 

Blanka Lipińska rozczarowana daniami na pokładzie szwajcarskich linii lotniczych

Pisarka znana jest ze swojej szczerości i nieraz ciętego języka. Jest bezpośrednia nie tylko w wywiadach, ale i w swoich social mediach. Jej obserwatorzy chętnie korzystają z jej rad i się nią inspirują. Nie boi się poruszać niewygodnych tematów i nie stroni też od słów krytyki. Tym razem celebrytka w podróży do Los Angeles wyraziła mocno krytyczną opinię wobec posiłków, jakie zamówiła na pokładzie samolotu.

Już na samym początku twierdziła, że w karcie jest zbyt skąpy wybór szampanów. “Tu mamy wybór szampanów, w Air France jest lepszy, ale nie czarujmy się, to nie są francuskie linie lotnicze” - zdradziła na Instagramie. To był jednak dopiero początek. Dramat rozegrał się gdy przyszło do zamawiania posiłków. Drugie z rybą, które jej przyniesiono, jak sama oceniła, była bardzo słabe. “Druga przyszła ryba… to był zły wybór… fatalny wręcz” - powiedziała pisarka. 

Ceny posiłków i napoi w samolocie

Jedzenie na pokładach samolotów, oprócz jakości często bywa bardzo drogie, choć w porównaniu do cen, jakie oferują same lotniska, wypadają dość korzystnie. Jeszcze niedawno pisaliśmy o tym, ile tak naprawdę obecnie kosztują dania i napoje na pokładzie samolotu linii Ryanair. Oczywiście, menu nie należy porównywać z biznes klasą szwajcarskich linii lotniczych, jednak Polacy częściej mają okazje lecieć z Ryanairem. Co zatem i za ile można tam kupić?

Na pokładzie można kupić tzw. “Value Deal” za 10,99 euro (ok. 48 zł), na który składa się: jeden napój np. herbata lub Coca-Cola, jedna przekąska np. chipsy Pringles oraz jedna, dowolnie wybrana kanapka. Inny zestaw to “Hungry Deal” za 11,99 euro (52,3 zł). Tutaj możemy kupić: jeden napój, jedną przekąskę oraz jeden dowolny ciepły posiłek. Za dodatkową opłatą (trzy euro) można dokupić bezalkoholowy napój. Słodkie przekąski kosztują 2,5 euro, a chipsy lub ciastka 3 euro. Cena za napoje w puszkach to z kolei wydatek rzędu 3,25 euro, a butelka wody 500 ml 3 euro.