Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Na topie > Okropna wpadka, cały internet aż huczy. Legendarna wtopa biura podróży
Ania Radke
Ania Radke 11.11.2020 20:46

Okropna wpadka, cały internet aż huczy. Legendarna wtopa biura podróży

biuro podróży wielka kongwista
Fot. pixabay.com/ ilaria88

Biuro podróży zaliczyło nieprawdopodobną wpadkę. Touroperator Rainbow dopuścił się bardzo poważnego błędu wobec jednego z krajów, do których wysyła na błogie wakacje swoich klientów.

Polskie biuro podróży wzywa turystów do walki z niewiernymi?

Na stronie touroperatora Rainbow możemy znaleźć lepsze i gorsze hasła reklamujące wycieczki tematyczne. O ile "Dzisiaj nad Niemnem", "Włoski Niezbędnik", "Od Alp do Adriatyku", "Wiedeń przy dźwiękach walca" są do przyjęcia, o tyle hasło wycieczki do Meksyku wywołało powszechne oburzenie.

Chociaż wycieczka prezentuje się naprawdę ciekawie - zapewnia wizytę między innymi w Mexico City, Acapulco, kolonialnych pueblach, kanionie Sumidero, Palenque, Chichen Itza, Kukulkan - to zdecydowanie zniechęca do niej hasło: "Wielka kongwista".

Przypomnijmy, że według definicji Encyklopedii PWN konkwista to "iberyjskie wyprawy zbrojne na podbój Ameryki, organizowane od 1493, przedłużenie rekonkwisty; iberyjskiej drobnej szlachcie dostarczyły ziem i poddanych". Ówczesnym usprawiedliwieniem takich wypraw była walka z niewiernymi oraz nawracanie nowych ludów na katolicyzm.

Nazwa z całą pewnością nie spodobałaby się rdzennym mieszkańcom Meksyku czy Ameryki Łacińskiej - jest to dla nich termin jednoznacznie kojarzący się z czasami hiszpańskich podbojów, prześladowań rdzennych mieszkańców, grabieży i ludobójstw.

Niefortunne hasło wywołało falę oburzenia w mediach społecznościowych. Internauci wytknęli touroperatorowi, że promowanie wycieczek pod hasłem ludobójczych wypraw jest co najmniej niesmaczne. 

- Polski touroperator R promuje wyjazd do Meksyku jako "Wielka konkwista". Dobrze, skoro już używamy ludobójczych podbojów kolonialnych do promowania touroperatorów, dlaczego nie promować wycieczek do Afryki Subsaharyjskiej jako "wielkiego polowania na niewolników"? Obrzydliwe - pisze na Twitterze Dominik Sipiński.

Wierzymy, że biuro nie miało złych zamiarów, a niefortunne hasło jest wynikiem niedokładnej znajomości terminu przez jego autora. Jest to jednak kolejny przykład, jak bardzo w czasach szybkiej sprzedaży i reklamy należy uważać na kontekst historyczny.

Redakcja Onet.pl, która jako pierwsza nagłośniła sprawę, spróbowała się skontaktować z biurem Rainbow Tours jeszcze w ostatni piątek, lecz bezskutecznie. 

Warto ponadto zwrócić uwagę na inne hasło, które widnieje zaledwie kilka pozycji niżej - "Przygoda z szejkiem", promujące wakacje w Dubaju. Mamy tylko nadzieję, że nie miało ono wydźwięku prześmiewczego wobec żadnej grupy.

Źródło: Onet