Poziom Morza Bałtyckiego stale wzrasta. Może powodować ekstremalne zjawiska
Wzrost poziomu morza wynosi już 5 mm rocznie
Latem spodziewane są coraz silniejsze burze, a jesienią i zimą coraz groźniejsze wezbrania sztormów
Według naukowców działających przy PAN konieczne są szybkie działania
Wzrost poziomu Bałtyku nie będzie zauważalny gołym okiem, jednak jego skutki będą mogli odczuć wszyscy. Przede wszystkim naukowcy ostrzegają przed zwiększającą się liczbą ekstremalnych zjawisk. Powodem jest globalne ocieplenie klimatu, które spowodowane jest przede wszystkim wysoką emisją gazów cieplarnianych.
Wzrost poziomu Bałtyku może spowodować ekstremalne zjawiska
- W okresach letnich na wybrzeżu Bałtyku możemy się spodziewać coraz silniejszych burz, a jesienią i zimą coraz groźniejsze będą wezbrania sztormowe, co będzie powodowało zalania najniżej położonych obszarów - mówi prof. dr hab. Szymon Malinowski, naukowiec z UW i PAN.
Globalny poziom morza - po kilku tysiącach lat względnej stabilizacji - podniósł się od XIX wieku o ponad 20 cm - wynika z komunikatu interdyscyplinarnego zespołu doradczego do spraw kryzysu klimatycznego PAN.
- Jeszcze niedawno wiadomo było, że średnio poziom morza rośnie o 3 mm rocznie. Taka była średnia długookresowa. Z obserwacji w ostatnich kilku latach wynika, że wzrost poziomu morza wynosi już 5 mm rocznie - wyjaśnia prof. dr hab. Szymon Malinowski, dyrektor Instytutu Geofizyki Uniwersytetu Warszawskiego, przewodniczący Komitetu Geofizyki w Polskiej Akademii Nauk cytowany przez Interię.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO
Zgodnie z prognozami naukowców w kolejnych latach poziom mórz będzie wzrastać zdecydowanie szybciej. Duży wpływ na to zjawisko będzie miała destabilizacja lądolodu Grenlandii i Antarktydy Zachodniej, wraz z którym więcej lodu będzie topniało albo przemieszczało się do morza z lądu, powodując podniesienie poziomu morza.
Obserwowany trend wzrostu poziomu morza dla Bałtyku jest podobny do trendu globalnego - wynika z komunikatu PAN. Twierdzenie to popierają pomiary satelitarne. Prognozy dla polskiego Wybrzeża również nie odbiegają znacząco od globalnych przewidywań.
- Na dużej części polskiego Wybrzeża wygląda to w sposób zbliżony do średniej. Natomiast część Wybrzeża obniża się względem średniego poziomu morza - są to Żuławy i część Gdańska, więc tam ten względny wzrost poziomu morza jest jeszcze szybszy - mówi prof. dr hab. Szymon Malinowski.
W rejonie Zatoki Gdańskiej Wybrzeże obniża się o 1 mm rocznie, a w rejonie Żuław - o 2 mm - wskazują dane przytaczane w raporcie PAN. Takie zjawisko może skutkować zwiększeniem zagrożeń na coraz większych obszarach, również tych bardzo popularnych wśród turystów, jak historyczna część Gdańska, Żuławy czy Półwysep Helski. Jeżeli poziom wód będzie wzrastał w obecnym tempie, przewidywane jest dodatkowe 10-20 cm wzrostu na stulecie.
- My sobie źle wyobrażamy ten wzrost poziomu morza, bo to nie jest równy wzrost, tylko chodzi o zdarzenia ekstremalne, czyli m.in. bardzo silne wezbrania sztormowe i wiatry. Takie zdarzenia, które miały miejsce raz na 100 lat, jak np. bardzo duże wezbrania czy praktycznie przerwanie Helu, za kilkadziesiąt lat będą się zdarzać raz w roku. Czyli wyobraźmy sobie taką sytuację, że raz na kilka lat Długi Targ w Gdańsku będzie pod wodą. To są sytuacje możliwe za życia moich dzieci - mówi dyrektor Instytutu Geofizyki UW.
Prognozy wciąż są obarczone pewną niepewnością, jednak naukowcy wskazują, że w perspektywie 30 lat prawdopodobnie wezbrania te będą kilkukrotnie częstsze niż w przeszłości.
- Przede wszystkim będą się nasilać zjawiska związane z letnimi burzami, jak zresztą w całej Polsce. Kilka lat temu taka burza powaliła Bory Tucholskie, gdzie były ofiary w ludziach, dotarła także do Wybrzeża i w rejony Elbląga. Jesienią i zimą coraz groźniejsze będą wezbrania sztormowe. Więc to są dwa zjawiska, z którymi powinniśmy się na Wybrzeżu liczyć - zauważa prof. dr hab. Szymon Malinowski.
Naukowcy wskazują, że tempo tego zjawiska zależeć będzie przede wszystkim od wielkości przyszłych emisji gazów cieplarnianych. Z tego powodu przygotowywane są różne scenariusze, jednak każdy z nich zakłada przyspieszenie. Jak wynika z raportu IPCC przetaczanego przez PAN, w 2100 roku tempo średniego światowego poziomu morza osiągnie 15 mm rocznie, a w XXII wieku będzie to kilka centymetrów rocznie.
- Nasza emisja gazów cieplarnianych jest odpowiedzialna za zmiany klimatyczne w ponad 100 proc. Dlaczego ponad? Dlatego że wszystkie naturalne zjawiska, takie jak zmiany orbitalne czy aktywności słonecznej, prowadzą w tej chwili do powolnego ochłodzenia klimatu. Natomiast my obserwujemy przyspieszające ocieplenie. To przyspieszenie bierze się stąd, że coraz więcej gazów cieplarnianych emitujemy do atmosfery - wyjaśnia ekspert Uniwersytetu Warszawskiego.
Według naukowców działających przy PAN konieczne są szybkie działania, które obejmą przede wszystkim prawodawstwo i infrastrukturę, aby dostosować je do wyzwań związanych ze wzrostem poziomu Bałtyku. Zwracają również uwagę na konieczność opracowania strategii ochrony Wybrzeża w perspektywie kilkudziesięcioletniej (a nawet stuletniej), opracowanie wymagań dotyczących planowania i projektowania inwestycji infrastrukturalnych oraz wytycznych związanych z gospodarką przestrzenną (w tym wrót powodziowych chroniących polskie miejscowości portowe).
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Wyszły na jaw nowe informacje o sylwestrze. Ważna wiadomość dla planujących wyjazd
Wprowadzili zmiany w przemieszczaniu się po Polsce. Pominięto jedno miasto
Źródło: Interia