Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > "Apokaliptyczna scena, brak słów". Autobus z turystami runął z wiaduktu w Wenecji. W środku były dzieci
Klaudia Zawistowska
Klaudia Zawistowska 04.10.2023 07:17

"Apokaliptyczna scena, brak słów". Autobus z turystami runął z wiaduktu w Wenecji. W środku były dzieci

Wypadek pod Wenecją
Fot. Turyści.pl/Policja

We wtorek wieczorem europejskimi mediami wstrząsnęła informacja o tragicznym wypadku w Mestre, przedmieściach zabytkowej Wenecji. Niestety w ciągu ostatnich kilku godzin bilans ofiar śmiertelnych tego zdarzenia wzrósł.

Jeszcze o godzinie 22 w akcji ratunkowo-gaśniczej na wiadukcie prowadzącym z Mestre w kierunku Marghery pracowało ok. 60 strażaków. Autobus chwilę po tym, jak runął z drogi na tory kolejowe, stanął w płomieniach, a jego pasażerowie znaleźli się w pułapce.

Autobus runął z wiaduktu pod Wenecją. W środku turyści z dziećmi

W pierwszym momencie nie było wiadomo, kto dokładnie podróżował autobusem, który stanął w ogniu na wiadukcie. Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro w pierwszych momentach podawał, że mogli nim podróżować pracownicy. Niestety niedługo później okazało się, że jechali nim turyści z kilku krajów.

W nocy włoska agencja informacyjna ANSA podała dokładne narodowości. Jak się okazało, nowym autobusem prowadzonym przez Włocha podróżowali Niemcy, Ukraińcy, Francuzi i Chorwaci. Cała grupa zmierzała z Wenecji na kemping Hu w Margherze. Pewne jest już, że co najmniej 21 pasażerów nigdy nie dotrze na miejsce.

Rośnie liczba ofiar tragicznego wypadku w Mestre

"Corriere del Vento" w środę rano podało najnowszy bilans ofiar i rannych. W wypadku miało zginąć 21 osób. Niestety w tym gronie jest dwójka dzieci, a także nastolatek. Wśród ofiar jest pięciu Ukraińców, Niemiec, Chorwat i Francuz. Kolejnych 15 osób jest rannych. W wypadku na wiadukcie zginął także 40-letni kierowca Alberto Rizzotto. Niestety z najnowszych doniesień wynika również, że bilans ofiar może jeszcze wzrosnąć. Stan pięciorga pasażerów określany jest jako bardzo ciężki.

Akcja ratunkowa była niezwykle trudna. Ponieważ w ogniu stanął pojazd hybrydowy, najważniejsze było opanowanie płomieni. To natomiast utrudniało działania ratownikom. Na miejscu pojawiło się ponad 40 karetek pogotowia ratunkowego, a okoliczne szpitale zostały postawione w stan najwyższej gotowości.

"Dziś wieczorem naszą społeczność dotknęła straszna tragedia. Natychmiast zarządziłem żałobę w mieście, aby uczcić pamięć wielu ofiar, które znajdowały się w rozbitym autobusie. Apokaliptyczna scena, brak słów" – pisał we wtorkowy wieczór prezydent Wenecji Luigi Bruganaro.

Co było przyczyną wypadku w pobliżu Wenecji? Śledczy mają już hipotezę

Po opanowaniu żywiołu i udzieleniu pomocy potrzebującym, do pracy na miejscu przystąpili śledczy, na czele z prokuratorem. Pewne jest, że autobus, zanim runął na tory, przebił dwa poziomy barierek ochronnych. Na miejscu mają być widoczne ślady hamowania, świadczące o tym, że kierowca próbował uniknąć tragicznego wypadku. Prokuratura dysponuje także nagraniem z monitoringu, które dokładnie pokazuje moment zdarzenia.

Za kierownicą siedział doświadczony i wypoczęty kierowca. 40-latek z Treviso miał zacząć pracę zaledwie 40 minut przed wypadkiem. Obecnie śledczy zakładają, że do tragedii doszło najprawdopodobniej z powodu zasłabnięcia kierowcy. Jednak ostateczną przyczynę poznamy najpewniej dopiero za kilka tygodni lub miesięcy.

Powiązane
Stragany
Od Zakopanego, aż po Bałtyk. Nowy hit opanowuje wakacyjne stragany. Wszyscy chcą go teraz mieć
ludzie, las
Rewolucja w sanatoriach od 1 lipca. Szykuje się duże ułatwienie dla kuracjuszy, wielu na to czekało