10 tys. złotych na miesiąc za pracę w knajpie nad morzem. Chętnych brak
W sezonie wakacyjnym nadmorskie kurorty przeżywają prawdziwe oblężenie. Nic więc dziwnego, że znajdujące się nad Bałtykiem ośrodki czy restauracje potrzebują dodatkowych rąk do pracy. Na jednym z forów internetowych ukazało się ogłoszenie pracy na stanowisko kucharza. Oferowana stawka wywołała jednak spore zamieszanie wśród internautów.
Oferta pracy w Stegnie Bałtykiem. Wysokie zarobki dla kucharza
O ofercie pracy w jednym z ośrodków wczasowo-kolonijnych w Stegnie napisała “Gazeta Pomorska”. Wydawałoby się, że oferta jak wiele innych, jednak internauci zwrócili uwagę na jeden szczegół. Stawka, jaką zaproponował właściciel, okazała się dość wysoka. Kucharz lub kucharka mieliby zarabiać na tym stanowisku 10 tys. zł.
“Pisałeś chyba bez okularów i jedno zero ci się za dużo kliknęło. Jeśli nie, to poważnie rozważę twoją propozycję” - komentuje jeden z użytkowników forum internetowego.
Taka stawka to standard w sezonie nad polskim morzem
Niektórzy z internautów wcale nie byli zdziwieni, wręcz przeciwnie, stwierdzili, że proponowana stawka jest typową w sezonie letnim. “W szczycie sezonu i nad morzem, to standardowa stawka dla kucharza. Wręcz można powiedzieć, że ta oferta to nic nadzwyczajnego. Tylko trzeba mieć świadomość zadać do wykonania, a to nie tylko gotowanie” - wskazała internautka pod ogłoszeniem.
Okazuje się, że stawki na takim stanowisku mogą być jeszcze wyższe. Najczęściej poszukiwanie są pracownicy do hotelu, restauracji, kawiarni czy ośrodków wczasowych. W sezonie mogą cieszyć się wysokimi zarobkami.
Brak chętnych do pracy nad Bałtykiem
Kto nie chciałby zarabiać 10 tys. zł miesięcznie? No właśnie, okazuje się, że chętnych na razie brak. Dziennikarze “Gazety Pomorskiej” skontaktowali się z osobą zarządzającą ośrodkiem. Ta przyznała, że od miesiąca nie może znaleźć pracownika, który nadawałby się na stanowisko kucharza bądź kucharki.
Czytaj też: Nagle ludzie zaczęli uciekać z plaży w Karwi. Zrobiło się lodowato, niczego nie było widać