Brytyjska prognoza pogody na zimę 2020 nie zostawia złudzeń. Ferie zimowe po raz kolejny rozczarują fanów stoków
Zima 2020/21 większości z nas upłynie w domowym zaciszu ze względu na epidemię, wiec temperatury za oknem nie powinny mieć większego znaczenia. Trudniej pogodzić się z brakiem śniegu, który kiedyś przykrywał szare ulice i upiększał krajobraz.
Zima 2020/21 będzie stosunkowo ciepła
Brytyjscy meteorolodzy podjęli się trudnego zadania. Przyjrzeli się anomaliom ciśnienia w Europie i na całym świecie, by określić, jak ukształtuje się pogoda w nadchodzącej porze roku. Wyniki badań nie pozostawiają złudzeń - czeka nas ciepła zima.
Przewidują, że ciśnienie w okolicy Azorów (portugalskie wyspy leżące na Atlantyku) będzie wyższe niż w poprzednich latach, za to w okolicy Islandii będzie niższe. Ma to ogromny wpływ na niże atlantyckie, które kształtują pogodę w znacznej części Europy.
Fronty atmosferyczne związane z niżami przyniosą wyższe temperatury, dlatego powinniśmy się spodziewać opadów deszczu zimą. Niestety śnieg będzie się pojawiał sporadycznie, a ze względu na utrzymujące się dodatnie temperatury od razu stopnieje.
Mogą wystąpić burze
Wraz z frontami mogą pojawiać się lokalne burze, które w Polsce były rzadko spotykane o tej porze roku. MetOffice wskazuje, że w centralnej części Europy temperatura może być wyższa od normy wieloletniej. Prawdopodobieństwo tej prognozy określono na 70 proc.
Gdy na nizinach będzie padał deszcz, w górach może pojawić się śnieg, lecz znaczna ilość spadnie jedynie w wyższych partiach. Wyjazdy na narty w czasie ferii, jeśli będą możliwe ze względu na poprawę stanu epidemicznego, mogą być utrudnione. Stoki położone w niższych partiach gór trzeba będzie sztucznie dośnieżać.
Chociaż zapowiada się wyższe temperatury od średniej wieloletniej w grudniu i styczniu, luty może zaskoczyć. Niewykluczone, że będzie nawet chłodniejszy niż w ostatnich latach. Z pewnością pojawią się krótkie okresy ochłodzenia przez całą zimę, lecz na prawdziwe mrozy możemy liczyć jedynie w drugim miesiącu 2021 r.
Wiele może się zmienić
Na razie meteorolodzy nie zapewniają, że prognoza, która została teraz opracowana, spełni się na 100 procent. Trudno ją określić ze względu na ciągłe zmiany w różnych częściach świata, które mogą wpłynąć na pogodę u nas.
Zima 2020/21 nie powinna być jednak cieplejsza od poprzedniej. W tej chwili możemy jedynie określić jedynie trendy, więc dokładne temperatury i ilość opadów jest niemożliwa do przewidzenia.
Planując wyjazdy w okresie zimowym trzeba mieć na uwadze, że początek zimy to nie tylko zbyt wysoka temperatura na białe szaleństwo na stoku, ale też liczne ograniczenia ze względu na koronawirusa. Jeśli obostrzenia dla w Polsce zostaną częściowo zniesione, to nastąpi to nie wcześniej niż po Nowym Roku.
Źródło: fanipogody.pl