Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Europa > "Zalałam się łzami na wakacjach". Przed nią nabrało się 30 rodzin
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 20.03.2024 15:51

"Zalałam się łzami na wakacjach". Przed nią nabrało się 30 rodzin

Plaża Sussex
fot. Canva/dstaerk, screen ITV

Wymarzone wakacje bardzo szybko mogą przerodzić się w prawdziwy koszmar, gdy nie upewnimy się w kwestii wiarygodności zarezerwowanego noclegu. To właśnie przydarzyło się Leandzie Parrott, która pojechała razem ze swoją rodziną do Sussex w Wielkiej Brytanii.

“Zalałam się łzami, gdy uświadomiłam sobie, że zabrałam rodzinę do fałszywego domu wakacyjnego” - opowiada w programie telewizyjnym stacji ITV. Nie mogła uwierzyć, że dała się tak oszukać w internecie. 

To miała być rodzinna wycieczka. Wszystko okazało się oszustwem

Leanda Parrot chciała zrobić świetną niespodziankę swojej rodzinie, w tym czwórce małych dzieci. W Boże Narodzenie kobieta oznajmiła im, że wybierają się nad morze na Sylwestra. Kilka dni później cała szóstka wsiadła do samochodu i pojechała do Sussex. Podróż zajęła ok. dwóch i pół godziny i wszyscy byli mocno podekscytowani.

Na miejscu wydarzyło się coś, czego zupełnie się nie spodziewała. Zapukała do drzwi i usłyszała: “Przykro mi to mówić, ale dzisiaj i wczoraj odwiedziło nas dziesięć rodzin i to jest nasz dom rodzinny” - wyznała w programie lokalnej telewizji “Wakacje: Uciekaj za mniej”. Oszustwo wyszło na jaw dopiero teraz, w 2024 roku. 

Czytaj też: ZUS podwyższy stawkę ważnego świadczenia. Zmiany już od 1 kwietnia

Nieprawdziwa oferta noclegu w internecie

“Byłam w szoku. Pamiętam, jak patrzyłam na samochód, na twarze moich dzieci i po prostu zaczęłam płakać na progu domu tego mężczyzny. (...) Pomyślałam: Muszę im powiedzieć, że musimy teraz jechać do domu” - powiedziała Leanda. Okazało się, że ciągu dwóch dni posiadłość odwiedziło aż 30 rodzin i najwyraźniej wszystkie padły ofiarą tego samego wakacyjnego oszustwa w Internecie.

W przypadku Leandy zauważyła ona na Facebooku atrakcyjną reklamę domu z trzema sypialniami oraz wanną z hydromasażem. Okolica bajkowa, bo bardzo blisko rzeki i lokalnej plaży. W opisie podano, że cena za nocleg to 200 funtów za trzy dni. Okazało się, że oferta zbyt piękna, by była prawdziwa. Kobieta natychmiast postanowiła działać. 

Zwrot pieniędzy za wakacje

Pomimo tego całego doświadczenia i smutku wywołanego fałszywą rezerwacją noclegu, Leandzie udało się odzyskać pieniądze, a oszustwo zgłosiła firmie Action Fraud. Namawia innych, aby nie rezerwowali wakacji za pośrednictwem mediów społecznościowych. To właśnie tam zdarza się najwięcej tego typu przekrętów.

Źródło: The Mirror

Czytaj też: "Kurort znany bardziej w Europie, niż w Polsce". Zauroczył 3 miliony turystów