Workation lotem błyskawicy stało się podróżniczym hitem. W tych miejscach jest to wyjątkowo wygodne
Pandemia koronawirusa nieodwracalnie zmieniła sposób w jaki pracujemy. Wiele osób raz na zawsze opuściło biura i przeniosło się na zdalny tryb pracy. Wśród podróżników ogromną popularnością cieszy się tzw. workation, czyli połączenie pracy z możliwością zwiedzania.
Kto z nas nigdy nie marzył o tym, żeby po dniu ciężkiej pracy pójść na spacer nad morze lub udać się na krótką górską wędrówkę? Teraz to prostsze niż kiedykolwiek wcześniej. Kiwi.com, firma travel-tech znana z przede wszystkim dzięki wyszukiwarce tanich lotów, sprawdziła, gdzie najwygodniej połączycie podróżowanie z pracą.
Workation w Europie? Madera i Norwegia zachwycają warunkami
Jednym z ciekawszych miejsc do pracy zdalnej jest należąca do Portugalii Madera. "Wyspa wiecznej wiosny", jak nazywają ją niektórzy, słynie z kapryśnej pogody, licznych mgieł, ale również spektakularnych widoków. To idealne miejsce dla wszystkich tych, którzy kochają górskie wędrówki.
Lokalne władze chcą na dłużej przyciągnąć cyfrowych nomadów, którzy pracę zdalną łączą ze zwiedzaniem. W tym celu powstał nawet dedykowany program dostosowany do ich potrzeb. Specjalnie dla nich utworzono Ponta do Sol Nomad Village, czyli miejsce, w którym pracujący podróżni z całego świata mogą liczyć na wzajemne wsparcie.
Miłośników workation próbuje przyciągnąć również Norwegia, która ma nawet specjalny dożywotni rodzaj wizy dla cyfrowych nomadów. Zdaniem Kiwi.com miejscem szczególnie wartym uwagi jest archipelag wysp Svalbard znajdujący się między Norwegią a biegunem północnym. Mieszka tu mniej niż 3 tys. osób. Mimo tego nomadzi mają do dyspozycji świetny internet.
Rzuć wszystko i leć do Tajlandii lub Karaiby
Jeżeli marzysz o pracy z bardziej egzotycznych i zdecydowanie cieplejszych miejsc, Kiwi.com poleca rozważyć Chiang Mai w Tajlandii lub wyspę Curaçao na Karaibach, która formalnie jest częścią Holandii.
Choć to Bangkok jest biznesowym centrum Tajlandii, to coraz więcej osób pracujących zdalnie postanawia przenieść się do leżącego na północy kraju Chiang Mai. Miasto otoczone jest pięknymi górami, dzięki czemu po pracy można aktywnie spędzić czas podczas wędrówek.
Dodatkowo Tajlandia przyciąga nomadów, oferując roczne wizy. Wystarczy, że osoba, która się o nią stara zapisze się na wybrany kurs dotyczący kultury kraju. Może to być nauka języka, tajskiego boksu, gotowania, masażu, a nawet jogi.
Jeśli twoim idealnym miejscem do pracy jest tropikalna wyspa otoczona rafą koralową, na której nie słyszano o słowach zima i śnieg, to Curaçao będzie idealnym kierunkiem. Tę karaibską wyspę zamieszkuje ok. 150 tys. osób.
"To pozornie przypadkowe, ale wspaniałe połączenie elementów kulturowych, z architekturą inspirowaną Holandią (wysokie, smukłe domy kupieckie), ale z karaibskim akcentem (żywe odcienie żółtego i różu). Karaibskie jedzenie, puby i bary w europejskim stylu oraz ludność, która potrafi rozmawiać w co najmniej dwóch z czterech języków używanych na wyspie (są to holenderski, angielski, hiszpański i papiamento – portugalski kreolski)" - opisuje Kiwi.com.
A może idealne miejsce nad Bałtykiem?
Choć nadbałtyckie kraje nie zawsze kojarzą się z idealnymi miejscami dla podróżników, to Estonia może zaskoczyć na wiele różnych sposobów. Co ważne, cyfrowi nomadzi mogą liczyć tam na roczną wizę, a także dostęp do jednego z najlepszych łączy internetowych w Europie.
Swoim urokiem podróżników czaruje zwłaszcza Tallin, czyli stolica Estonii. Nie dajcie się zwieść jego urokliwym uliczkom pełnym zabytkowych kamienic. Stolica położona nad Zatoką Fińską już przed rokiem mogła poszczycić się mianem jednego z najnowocześniejszych centrów technologicznych w Europie.