Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > "Wojskowy samochód zabił żubra". Symboliczne zdjęcie z Puszczy Białowieskiej rozdziera serce
Marlena Kaczmarek
Marlena Kaczmarek 13.11.2023 08:38

"Wojskowy samochód zabił żubra". Symboliczne zdjęcie z Puszczy Białowieskiej rozdziera serce

żubr
fot. Canva, Adam Wejrak

Media społecznościowe obiegły zdjęcia żubra, który stracił życie na jednej z dróg w Białowieskim Parku Narodowym. Sprawcą wypadku miał być kierujących ciężarówką wojskowy. Kierowca nie został ukarany. 

Zdjęcie martwego żubra opublikował w mediach społecznościowych dziennikarz i aktywista Adam Wajrak. 

Martwy żubr w Starym Masiewie

12 listopada w niedzielę doszło do dramatycznych wydarzeń ww wsi Stare Masiewo pod granicą z Białorusią. 

"Dziś rano pędzący przez wieś Stare Masiewo wojskowy samochód zabił żubra. Pędzące wojskowe ciężarówki, terenówki, rosomaki itp. stały się normą w Puszczy, najcenniejszym przyrodniczym obiekcie w Polsce i jednym z najcenniejszych w Europie. Armia zachowuje się, jakby jej dowódcy nie wiedzieli, gdzie są i co to za miejsce" - napisał Adam Wajrak na Facebooku. 

Ograniczenie prędkości do 30 km/h

Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", w Starym Masiewie jest ograniczenie prędkości dla ciężarówek do 30 km na godzinę. "Zabić żubra nie jest łatwo" - odpowiedział Wajrak na pytanie, ile na liczniku mógł mieć kierowca w momencie zderzenia z dużym zwierzęciem. 

- Zwierzę prawdopodobnie wyszło znienacka na drogę i kierowca nie zdążył wyhamować. Sprawą zajmuje się Żandarmeria Wojskowa - poinformowała na antenie TVN24 major Anna Soliwoda z Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie.

- Kierowca nie został ukarany, okoliczności nie wskazują, aby przyczynił się do zdarzenia - dodał rzecznik prasowy Żandarmerii Wojskowej w Lublinie kapitan Iwo Sawa w rozmowie z dziennikarzami TVN24. Według oficera prasowego, jelcz miał poruszać się z prędkością ok. 40 km/godz. 

Zdjęcie żubra rozdziera serce

Internauci wskazują na zdjęcie, które obiegło sieć. Widać na nim martwego żubra, a tuż obok niego drugie zdezorientowane zwierzę, które "pilnowało" swojego przyjaciela. 

"Jak zobaczyłam nieżyjącego żubra, to się rozpłakałam. A potem ten widok: jego towarzysz, Poradek, chodzi koło niego, trąca go nosem, wącha, żeby go ożywić. Serce pęka" - powiedziała w rozmowie z OKO.press Julita Toczyska, mieszkanka Starego Masiewa.