Najnowsze informacje ws. pary z Warszawy. Tym będzie kierowała się policja
W środę 21 czerwca w godzinach porannych Polska Agencja Prasowa poinformowała o tym, że zaginione przed miesiącem małżeństwo z Mokotowa zostało odnalezione. Aneta i Adam Jagła nie stawiali oporu policji.
Para pozostawiła w domu nastoletnich synów wraz z listem, w którym rodzice życzyli dzieciom powodzenia. Przez miesiąc służby poszukiwały zaginionych. Ci w tym czasie przebywali m.in. w schronisku PTTK “Murowaniec” na Hali Gąsienicowej w Tatrach oraz byli widziani na Słowacji.
Zaginione małżeństwo zostało odnalezione
Od 21 maja trwała akcja poszukiwawcza 44-letniej Anety i 49-letniego Adama Jagła, którzy opuścili w nocy swoje mieszkanie przy ul. Puławskiej w Warszawie, pozostawiając bez opieki nastoletnich synów.
W środę media obiegła informacja o tym, że para została odnaleziona w czeskiej Pradze. - Sprawa poszukiwań małżeństwa trafiła do wydziału poszukiwań i identyfikacji osób Komendy Stołecznej Policji w ostatni piątek. Funkcjonariusze z tego wydziału ustalili, że zaginione małżeństwo przebywa w Czechach. To efekt ich czynności operacyjnych, nie wskazujemy na nasze metody działania - powiedział w rozmowie z Onetem rzecznik Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak.
Policja: z uwagi na dobro dzieci my nie komentujemy już więcej tej sprawy
- Funkcjonariusze z Komendy Stołecznej oraz Komendy Głównej Policji pojechali w sobotę (17 czerwca - red.) do czeskiej Pragi, gdzie miały przebywać zaginione osoby. Tam skontaktowali się z lokalnymi policjantami. Wczoraj (20 czerwca - red.) czynności w tej sprawie wykonała właśnie lokalna policja. Polscy funkcjonariusze również przeprowadzili rozmowę z osobami zaginionymi - dodał rzecznik policji.
- Z tego sporządzona zostanie niezbędna dokumentacja, która zostanie przekazana m.in. do sądu i prokuratury, które po jej przeanalizowaniu podejmą dalsze czynności. Z uwagi na dobro dzieci my nie komentujemy już więcej tej sprawy. Nie informujemy też o treści rozmów z zaginionymi. Ich poszukiwania zostały zakończone - wyjaśnił.
Co dalej z poszukiwanymi?
Rzecznik policji dodał, że poszukiwani przebywają nadal na wolności. - Podkreślam, że te osoby nie zostały zatrzymane. Nasze czynności z nimi były prowadzone pod kątem zaginięcia. Osoby te nie są pod naszym nadzorem ani żadnym innym - tłumaczył nadkom. Sylwester Marczak.
- O tym, co dalej z nimi, będzie decydował sąd i prokuratura, po przeanalizowaniu sporządzonej przez policjantów dokumentacji. W tym momencie pozostają na wolności. Podkreślam raz jeszcze, że czynności związane z poszukiwaniem zaginionych zostały przez nas zakończone - dodał.