Niestety, konieczny całkowity lockdown jednego regionu. Fatalne wiadomości od sąsiada Polski
Wiadomości na temat koronawirusa nie przestają niepokoić. W ostatnim czasie można zaobserwować znaczny wzrost zachorowań, a co za tym idzie, władze są zmuszone na biężaco reagować. Wprowadzane są co raz to nowe rozwiązania mające zwolnić tempo, w jakim koronawirus się rozprzestrzenia. Wszyscy drżą z obaw przed ogloszeniem jednego z najbardziej radykalnych środków, czyli lockdownu. Zwłaszcza przedsiębiorcy obawiają się ponownego zamknięcia lokali i firm. Jak się okazuje, nie są to zmartwienia bezpodstawne, bowiem już ogłoszono lockdown w jednym z regionów sąsiada Polski.
Wiadomości o lockdownie niepokoją
Chyba wszyscy pamiętają tegoroczny marzec, gdy ogłoszono całkowity lockdown. Wiele osób fatalnie wspomina czas izolacji, gdy nie chodzili do pracy, nie spotykali się z rodziną ani znajomymi, a wszystkie rozrywki na mieście były pozamykane. Zwłaszcza przedsiębiorcy źle znosili tamten okres, bojąc się nie tylko o swoje zdrowie, ale także biznes. Nic dziwnego, że większość osób drżała z obaw przed zapowiadaną jesienią drugą falą koronawirusa i przywróceniem uciążliwych restrykcji.
Niestety, taka decyzja była konieczna u sąsiada Polski, a konkretnie w Niemczech. Ostatnio sytuacja w kraju była zła. W środę 21 października Instytut im. Roberta Kocha przekazał informację, iż odnotowano 7595 nowych zakażeń oraz 39 zgonów spowodowanych przez Covid-19. Całkowita ilość zakażeń jest powalające i wynosi 380 762 przypadków, a do tego 9875 ofiar śmiertelnych. Wzrastające liczby są na bieżąco monitorowane przez władze, która stara się natychmiastowo reagować na zagrożenie. Stąd tez decyzja o wprowadzeniu całkowitego lockdownu jednego z regionów.
Większa od średniej liczba zachorowań została zauważona w Berlinie, Hamburgu, Bawarii, Nadrenii Północnej-Westfalii, Bremie oraz Hesji. Senat Berlina zarządził w związku z tym wprowadzenie dodatkowych obostrzeń. Od wtorku 20 października mieszkańcy mają nakaz zakładania maseczek ochronnych na weekendowych jarmarkach, w kolejkach oraz w wybranych pasażach handlowych, zwłaszcza jeśli niemożliwe jest utrzymanie przynajmniej półtorametrowego dystansu od innych osób. To jednak nie wszystko, szczególne restrykcje zostały narzucone w Bawarii.
Po raz pierwszy od wiosennego lockdownu całkowicie zablokowano jeden z regionów. Chodzi o Berchtesgadener Land w Bawarii. Przez kolejnych 14 dni mieszkańcy mają absolutny zakaz opuszczania swoich domostw bez wyraźnej potrzeby. Oznacza to, że 106 tysięcy osób zostanie poddanych lockdownowi. Władze mają nadzieję, że tak radykalny krok przyczyni się do zmniejszenia tempa, w jakim koronawirus się rozprzestrzenia. Nic dziwnego, bowiem współczynnik zakażeń dla tego powiatu wygląda bardzo źle. Obliczono, że na 100 tysięcy mieszkańców na Covid-19 choruje 272,8 osób.
Będzie drugi lockdown w Polsce?
Większość Polaków zapewne zastanawia się, czy dojdzie do drugiego lockdownu w naszym kraju. Z dotychczasowych zapewnień rządu wynika, że całkowite zamrożenie gospodarki, jakie miało miejsce na początku roku, nie jest brane pod uwagę tym razem. Oczywiście sytuacja rozwija się dynamicznie i nie wiadomo, jak będzie się zmieniać sytuacja. Nie wykluczone, że jeśli zakażeń w Polsce będzie ciągle przybywać, pojawi się i takie rozwiązanie. Niestety, niczego nie można być pewnym. Już w czwartek 22 października ma się odbyć konferencja z udziałem premiera, podczas której zostaną przekazane informacje o ewentualnych nowych obostrzeniach.
Warto jednak pamiętać, aby zawsze stosować się do zasad dystansu społecznego i maksymalnie dbać o higienę. Częste mycie rąk mydłem, dezynfekcja rąk, zasłananie ust i nosa w miejscach publicznych oraz unikanie tłumów to podstawa dbania o zdrowie swoje, jak i innych. Dla własnego dobra lepiej także zrezygnować z przemieszczania się komunikacją miesjką, odłożyć wszelkie spotkania towarzyskie i korzystać z możliwości pracy zdalnej.
Wszystkie zalecenia są ważne także w kontekście zbliżających się obchodów Wszystkich Świętych. Zapewne Polacy tłumnie ruszą na cmentarze, by uczcić pamięć o swoich bliskich, jednak ze względu na szczególną sytuację nie zaszkodzi rozważyć wizyty na grobach najbliższych w innym terminie. Zmniejszy to ryyzko zachorowania, zwłaszcza że w takich miejscach bardzo trudno upilnować wszystkich, by przestrzegali ustalonych zasad, a przede wszystkim zachować odpowiedni dystans.
Choć takie rozwiązania nie zawsze są komfortowe, trzeba się z nimi liczyc aż do momentu, gdy pandemia przestanie być zagrożeniem. Jak na razie nie wiadomo, kiedy to nastąpi, dlatego lepiej się przyzywczaić i wdrożyć powyższe zalecenia do życia codziennego. Warto na bieżąco obserwować komunikaty Ministerstwa Zdrowia jak i Kancelarii Premiera, aby móc jak najlepiej dostosować swój tryb życia do nowych zaleceń. Być może w ten sposób uda się zmniejszyć dzienny przyrost zachorowań, a co za tym idzie, szybciej wrócić do normalności.
Źródło: Interia