Wenecja ma dość tłumów turystów. Miasto na wodzie będzie dostępne dla nielicznych
O tym, że turyści zadeptują Wenecję i trzeba to jakoś ograniczyć, mówi się już od kilku lat. Wszystko wskazuje na to, że za zwiedzanie historycznego centrum miasta pobierana będzie w końcu opłata. Na razie próbnie i w niewielkiej wysokości. Na dodatkowy wydatek przy spacerowaniu wzdłuż kanałów musimy się przygotować od przyszłego roku.
Nadmierna turystyka od dawna stanowi problem dla tego delikatnego miasta położonego na lagunie.
Włosi nie spieszyli się z opłatą
W lipcu eksperci UNESCO zalecili dodanie Wenecji i jej laguny do listy światowego dziedzictwa w niebezpieczeństwie, twierdząc, że Włochy nie robią wystarczająco dużo, aby chronić miasto przed wpływem zmian klimatycznych i masowej turystyki.
Po raz pierwszy pomysł wprowadzenia opłat za zwiedzanie historycznego centrum miasta pojawił się w 2019 r. Najpierw przełożono go z powodu epidemii COVID-19, kiedy turyści i tak nie przyjeżdżali, potem władze miasta wielokrotnie przesuwały terminy ze względu na brak przepisów niezbędnych do wprowadzenia w życie nowego rozwiązania.
Podatek od zwiedzania
Jak informuje Reuters, rada miasta podjęła jednak w końcu decyzję o dodatkowej opłacie dla podróżnych. Od przyszłego roku wstęp dla jednodniowych wycieczkowiczów wyniesie 5 euro (ok. 22,50 zł). Opłata będzie stosowana na zasadzie próbnej przez 30 dni, głównie podczas wiosennych świąt państwowych, przede wszystkim 25 kwietnia w święto św. Marka oraz 1 maja, a także letnich weekendów, kiedy turystów jest najwięcej. Za zwiedzenie Wenecji zapłacą wszyscy powyżej 14 lat.
Celem było znalezienie "nowej równowagi między prawami tych, którzy mieszkają, studiują lub pracują w Wenecji, a tymi, którzy odwiedzają miasto" - powiedział cytowany przez Reutersa Simone Venturini, wenecki radny ds. turystyki. Dodał, że nie jest to posunięcie mające na celu zarabianie pieniędzy, a opłata pokryje jedynie koszty administrowania programem.
Turystów więcej niż mieszkańców
Turyści często znacznie przewyższają swoją liczbą około 50 tys. mieszkańców centrum Wenecji, przytłaczając jego wąskie uliczki. Wiosną tego roku weneccy działacze miejscy zainstalowali licznik miejsc noclegowych. Powieszono go w księgarni w centrum miasta 15 lat po tym, gdy w pobliżu mostu Rialto pojawiła się tablica informująca o spadającej liczbie mieszkańców. Liczniki to ostrzeżenie przed exodusem wenecjan i monitoring oferty dla turystów.
Według szacunków tamtejszego ratusza ulicami Wenecji spaceruje 80-100 tys. zwiedzających dziennie, czyli około 25 mln osób rocznie.