W samolocie alkohol szybciej uderza do głowy? Rozwiewamy odwieczne wątpliwości
Posiłek na pokładzie samolotu lub drink na rozładowanie stresu to częsta praktyka wielu podróżnych. Trzeba pamiętać, że poza widokami za oknem, podniebny bar różni się kilkoma warunkami fizycznymi od klasycznego wyjścia na miasto. Jeśli zastanawialiście się kiedyś czy w powietrzu alkohol inaczej oddziałuje na ludzi, to odpowiadamy, że tak i już spieszymy z tłumaczeniem.
Ciśnienie atmosferyczne
W tym miejscu musimy zaznaczyć, że nie ma jednoznacznych badań na temat działania alkoholu w przestworzach. Istnieją jednak przesłanki, na podstawie których można sądzić, że czynniki fizyczne, oddziałujące na nas w samolocie, sprawiają, że alkohol działa inaczej niż na ziemi.
W celu uzmysłowienia różnicy wypicie drinka w samolocie najlepiej porównać do spożycia go podczas górskiej wycieczki na wysokości 1800-2200 metrów. W tym przedziale oddziałuje na nas podobne ciśnienie atmosferyczne, jakie utrzymywane jest na pokładzie samolotu. Ludzkie ciało powinno przyzwyczaić się do takich warunków, ale nie zawsze adaptacja przebiega w pełni sprawnie.
Silniejsze odczucia
Wysokość i ciśnienie sprawiają, że organizm może odczuwać delikatne niedotlenienie. Efekty tego mogą przypominać odczucia pojawiające się po spożyciu alkoholu. Gdy zdecydujecie się na wypicie drinka w przestworzach, to łatwo można pogłębić to uczucie i stan upojenia. Stąd częste wrażenie, że alkohol w samolocie szybciej uderza do głowy.
Musimy pamiętać, że powietrze w samolocie jest suche, a alkohol działa moczopędnie. Kumulacja tych dwóch czynników sprzyja odwodnieniu. Pijąc w samolocie, ryzykujemy, że kac będzie silniejszy, niż w przypadku spożywania alkoholu na ziemi. Co więcej, w dalekiej podróży możemy w ten sposób jedynie pogłębić symptomy jet lagu.
Lepiej nie przesadzać
W samolocie można spożywać jedynie alkohol, który zakupimy bezpośrednio na pokładzie. Wiąże się to z niemałym kosztem, ponieważ ceny poszczególnych drinków przypominają te z naprawdę dobrych restauracji. Umiar warto zachować nie tylko ze względów ekonomicznych, ale także lepiej nie ryzykować wyrzucenia z samolotu.
Nieodpowiednie zachowanie po przesadzeniu z alkoholem może w ekstremalnych przypadkach prowadzić do przymusowego lądowania i wysadzenia pasażera. Kosztami takiej operacji zostanie obciążona osoba, która nie potrafiła dostosować się do standardów obowiązujących na pokładzie.
Czytaj więcej: To była miłość od pierwszego wejrzenia. Polacy w mig zakochali się w tej wyspie