Usiłowała przemycić kilogram kokainy w żołądku. Straż Graniczna pokazała zdjęcie
Na lotnisku w Perth w Australii doszło ostatnio do zupełnie niecodziennej sytuacji. Tamtejsza Straż Graniczna wykryła u jednej z podróżniczek coś podejrzanego. Gdy funkcjonariusze zagłębili się w sprawę bardziej, byli w ogromnym szoku.
Okazało się bowiem, że turystka chciała wwieźć do kraju kilogram kokainy. Najbardziej zaskakuje jednak sposób przemytu.
Lotnisko w Perth: Chciała przemycić kilogram kokainy
Lotniska w największych krajach świata są dobrze przygotowane na ewentualne próby przemytu narkotyków czy innych, niedozwolonych rzeczy. W związku z tym przestępcy muszą się nieźle nakombinować, by ich oszukać. To już nie te lata, że wystarczy im torba ze sprytnie schowanym, drugim dnem.
Przemytnicy już jakiś czas temu wpadli więc na pomysł, by narkotyki chować nie w bagażu, a w swoim organizmie. W tym wypadku nie skończyło się jednak na schowaniu saszetki w odbycie. 27-letnia Austriaczka nie patyczkowała się.
Tajemnica 300-letniej zmumifikowanej "syreny" z Japonii rozwikłana. Czym jest naprawdę?Jak turystka chciała przemycić narkotyki?
Straż Graniczna już przy wstępnej kontroli zorientowała się, że z kobietą, która podawała się za turystkę z Austrii, jest coś nie tak. Dokładniejsze badania potwierdziły te wątpliwości. Okazało się, że podróżniczka chciała w swoim żołądku przemycić kokainę. Zabrano ją więc do szpitala, by w bezpiecznych warunkach ją wydaliła.
Na miejscu okazało się, że w sumie miała w sobie około kilograma kokainy, który był popakowany w małe kapsułki, które miały umożliwić bezpieczny ich transport. Taka praktyka nie dość, że naraża życie przemytnika, to jeszcze się nie opłaciła. Kobieta obecnie znajduje się w areszcie i wszystko wskazuje na to, że pójdzie do więzienia. Zgodnie z australijskim prawem grozi jej do 25 lat pozbawienia wolności.
To nie tylko niezgodne z prawem, ale i niebezpieczne
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że przemyt narkotyków jest nielegalny i surowo karany niemal we wszystkich państwach świata. Ten konkretny sposób ich przewiezienia jest jednak skrajnie nieodpowiedzialny, również pod względem zdrowotnym.
Jeśli bowiem kapsułki, często skonstruowane prowizorycznie, otworzyłyby się w żołądku, osoba, która je zażyła mogłaby paść ofiarą przedawkowania. Może się to skończyć poważnym uszkodzeniem organów wewnętrznych, a nawet śmiercią.
Zobacz post:
Dołącz do nas
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami, lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: [email protected].
źródło: turystyka.wp.pl