TVP: Ewakuacja setek osób na Bałtyku. Potrzebowali pomocy. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe
TVP przekazało komunikat dotyczący niepokojącej sytuacji, która wydarzyła się na Bałtyku. Rejs pasażerski skończył się dla podróżnych ewakuacją. Ogromny prom osiadł na mieliźnie podczas podchodzenia do terminalu. Na pokładzie znajdowało się łącznie około 430 osób. Statek zatrzymał się w okolicach wysp należących do Finlandii. Zaplanowano skomplikowaną akcję wyciągania jednostki pływającej.
Zgodnie z informacjami, które przekazał portal TVP, ogromny prom „Viking Grace” napotkał duże problemy podczas podchodzenia do terminalu. Jednostka pływająca została zniesiona na mieliznę przez bardzo silny wiatr. W ciągu ostatnich dni na morzu szalał sztorm, jednak operator promu był przekonany, że „Viking Grace” sprosta trudnym warunkom meteorologicznym. Na szczęście nie ucierpiała żadna z osób, które przebywały na pokładzie statku.
TVP: prom pasażerski osiadł na mieliźnie
Jak donosi TVP, w sobotę 21 listopada ogromny prom z pasażerami „Viking Grace” płynął ze Sztokholmu do Turku w Finlandii. Jednym z przystanków był terminal w Mariehamn. Jednostka pływająca miała się tam zatrzymać na jakiś czas. Podczas podchodzenia doszło jednak do niepokojącego zdarzenia.
Silnie wiejący wiatr zepchnął prom pasażerski na mieliznę. Statek bardzo zbliżył się lewą burtą do brzegu przy zielonych terenach, niedaleko skupisk domów jednorodzinnych i wielorodzinnych domostw. Jednostka pływająca zatrzymała się w okolicach terminalu na Wyspach Alandzkich, które należą do Finlandii.
Zaraz po tym, jak doszło do tego niepokojącego zdarzenia, na miejsce przybyła straż przybrzeżna, która rozpoczęła czynności. Strażnicy stwierdzili, że na szczęście nie doszło do przecieków promu, a zdrowie i życie pasażerów nie jest zagrożone. Następnie zaplanowano dalszą akcję ewakuacyjną.
TVP o akcji ewakuacyjnej na Bałtyku
Zgodnie z komunikatem, który przekazało TVP, pasażerowie nie mogli być ewakuowani natychmiast. W związku z tym, że jednostka pływająca nie uległa poważnym uszkodzeniam, a podróżującym nic nie groziło, zdecydowano, że podróżujący spędzą noc na pokładzie. Akcję ewakuacyjną zaplanowano na niedzielę 22 listopada.
W kontakcie z mediami operator promu, fiński Viking Line Abp przyznał, że brano pod uwagę trudne warunki, które mogły wystąpić na morzu. W związku z szalejącym sztormem do wykonania kursu wyznaczono ogromny prom „Viking Grace”. W innym przypadku postawiono by na mniejszy i mniej stabilny statek. Jednak nawet ta jednostka nie poradziła sobie z tak silnym wiatrem.
Jak donosi TVP, nurkowie rozpoczęli sprawdzanie sytuacji pod wodą przed wyciągnięciem jednostki, by wybrać najlepszy sposób na przywrócenie fińskiego promu do kursowania. Wiadomości zostały potwierdzone przez fińską agencję prasową AFP. Na szczęście zarówno załoga, jak i pasażerowie są cali i zdrowi.
Na pokładzie fińskiego promu „Viking Grace” przebywało 331 pasażerów oraz 98 osób należących do załogi. Prawdopodobnie wczasowicze nie spodziewali się takiego zdarzenia podczas pasażerskiego rejsu. Niestety Bałtyk to może, na którym pojawiają się bardzo niebezpieczne sztormy.
Do podobnego incydentu doszło na tym samym archipelagu we wrześniu br. Wówczas prom „Amorella”, który także należy do Viking Line Abp, wszedł na mieliznę. Wtedy także niezbędna okazała się ewakuacja pasażerów. Nie podano żadnych informacji odnośnie zagrożenia życia podróżnych.
1. Zrobił zdjęcie z Krakowa. Wszyscy patrzyli tylko na jedno. Nie do wiary2. VAT coraz mniej opłacalny. Państwo już na nim kokosów nie zarabia3. Całe polskie miasto w rozpaczy. "Stanęliśmy w obliczu klęski finansowej". Kurort w ferie przyjmuje tłumy
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o niebezpiecznych pułapkach, które czekają na podróżnych w lesie. W mediach pojawił się komunikat nadleśnictwa. Nieuwaga może skończyć się poważnymi obrażeniami, a nawet zagrożeniem życia. Jeśli interesuje was ten temat, o szczegółach możecie dowiedzieć się tutaj.
Źródło: Wirtualna Polska