Turyści będą rozczarowani. To koniec wczasów all inclusive w Turcji? Potężna zmiana na horyzoncie
Turcja podchodzi do turystyki bardzo strategicznie, nie dziwi zatem, że kolejny raz powraca w tym kraju dyskusja o systemie all inclusive. Okazuje się, że pierwsze hotele podejmują decyzję o modyfikacji formuły, która nadal jest bardzo popularna wśród turystów.
Przyszłość all inclusive w Turcji
Turystyka jest dla Turcji bardzo istotnym sektorem, tym bardziej w ostatnich latach, gdy kraj ten stał się jednym z ulubionych kierunków budżetowych wycieczek. Tym razem do dyskusji zachęca Zafer Alkay, który jest nie tylko dyrektorem generalnym renomowanego hotelu Cornelia Diamond Golf Resort & SPA, ale również jednym z pionierów koncepcji all inclusive w Turcji.
Alkay udzielił wywiadu gazecie Hurriyet. W rozmowie nie ukrywa, że to właśnie model all inclusive wprowadzony w latach 90. zapewnił Turcji miejsce w czołówce najchętniej odwiedzanych krajów świata. Fakt, w rankingach z ostatnich lat jest to jeden najpopularniejszych kierunków turystycznych na świecie, okazuje się jednak, że obecny model ma dla lokalnej branży coraz więcej minusów.
Czytaj więcej: Polacy szturmują stragany w poszukiwaniu tej pamiątki. To nowy hit wakacji
Turysta wymagający
Nie da się ukryć, że konsekwencją rozkręconej turystyki, są coraz większe wymagania gości. Wszak nikt nie chce wydać pieniędzy na urlop, a później przeżywać rozczarowania i radzić sobie z problemami. A tych, co sezon jest coraz więcej. Wystarczy spojrzeć na medialne nagłówki, w których turyści skarżą się na warunki, jakość obsługi czy wyżywienie.
Na to właśnie zwraca uwagę Zafer Alkay. Turyści oczekują najwyższej jakości (najlepiej w najniższej cenie), jednak w obliczu niestabilnej sytuacji gospodarczej, hotele często nie są im w stanie tego zapewnić. Obiekty muszą ciąć koszty, a to wpływa na oferowane usługi i standard. W konsekwencji urlopowicze czują rozczarowanie, a wielu być może nie wróci do tureckich kurortów, które nie spełniły oczekiwań.
Koniec z all inclusive w Turcji w znanej formule?
Chociaż pojawiają się głosy krytyki i dyskusje wokół all inclusive pewne jest, że w najbliższym czasie nie ma mowy o radykalnych zmianach. Tureccy hotelarze na pewno nie zrezygnują z tej formuły, bo pomimo kilku problemów nadal jest to coś, co przyciąga tłumy podróżujących. Możemy jednak spodziewać się, że znany wszystkim model zacznie być modyfikowany.
Jednym z rozwiązań, które proponuje Alkay, jest opcja niepełnego wyżywania – oznaczałoby to, że w ofercie mamy dwa posiłki dziennie. Dla gości oznaczałoby to większy wydatek, jednak hotelarz ocenia, że może w ten sposób przyciągnięto by bardziej zamożnych turystów. "Wszyscy narzekają na all Inclusive: turyści, hotelarze, władze. Ale nikt nie podejmuje decyzji o rezygnacji z tego modelu" – podsumowuje Zafer Alkay.
Warto przypomnieć, że na inny pomysł w zeszłym roku wpadła szwajcarska firma Bentour – w tym przypadku zrezygnowano z alkoholu na all inclusive, co podniosło koszty wycieczek do Turcji o około 700 zł.
Hotele muszą przekalkulować ceny oraz swoje usługi. Wszystkie koszty poszły w górę, podrożało paliwo i pomidory, wzrosły pensje minimalne, prąd, alkohol i detergenty. Jeśli wszystkie usługi mają być wliczone w cenę wakacji, to one po prostu muszą być droższe – tłumaczył Recep Yavuz, prezydent rady ds. turystyki w popularnej wśród Polaków Antalyi.
Czy Turcja zdecyduje się na kolejne i większe zmiany? Tego dowiemy się w kolejnych latach, pewne jest jednak, że przed turystyką stoją wielkie wyzwania.
Czytaj także: Ledwo przylecą, a już kręcą nosem. Arabowie narzekają na jedną rzecz w Polsce. "Taka strategia"
