“To najgorzej wydane 4 tysiące złotych w moim życiu”. Hotel marzeń okazał się wielkim rozczarowaniem
Czasami w podróży decydujemy się na wybór tańszej opcji noclegu, by móc maksymalnie zaoszczędzić. Warunki wówczas pozostawiają niekiedy wiele do życzenia. Równie często zdarza się też, że sporo przepłacamy w nadziei, że obiekt okaże się idealny. Znów pojawia się rozczarowanie, a my czujemy się oszukani.
Taka sytuacja przydarzyła się Tiktokerce, która na swoim profilu wyzszy_instytut_smaku podzieliła się swoją nieprzyjemną historią podczas pobytu w Londynie.
Cena, a jakość rezerwowanego noclegu nie zawsze idą w parze
Wpadki z zarezerwowaniem niezbyt urodziwego noclegu, mocno różniącym się od zdjęć z oferty zdarzają się każdemu. Choć na niektóre kwestie można przymknąć oko, to jednak za każdym razem czujemy się rozczarowani i zarzucamy, że mogliśmy się tego spodziewać. Niestety nie zawsze da się przewidzieć, jaki standard faktycznie panuje w obiekcie, za który płacimy. A płacimy nie raz duże kwoty, szczególnie w miejscach popularnych i mocno turystycznych.
Do takich destynacji bez wątpienia można zaliczyć Londyn. Turyści, którzy mieli okazje go odwiedzić doskonale wiedzą, na jakie koszta trzeba być przygotowanym. Drogie potrafią być też noclegi, o czym zresztą przekonała się Tiktokerka. Problem w tym, że cena, a jakość w tym przypadku kompletnie nie szły w parze.
Turystka zarezerwowała nocleg w Londynie. Opinie wprowadziły ją w błąd
Sugerując się zdaniem internautów kobieta postanowiła wykupić nocleg w hotelu Rasisson Bli Edwardian Bond Street. “To najgorzej wydane 4 tysiące złotych w moim życiu” - słyszymy na wstępie wideo. “Wybrałam ten hotel w Londynie, bo miał dobre opinie na Bookingu i jest w bardzo dobrej lokalizacji” - mówi Tiktokerka. Niestety z plusów to by było na tyle, bowiem bardzo szybko zorientowała się, jak wiele rzeczy tam nie działa bądź jest uszkodzone.
“Minusem był pokój hotelowy, który był bardzo mały, niezbyt czysty no i miał kilka mankamentów (...). Dodatkowo okna nie były szczelne. Nie wiało z nich, powiem to inaczej, po prostu z nich pizg*ło. Wróciłam z tej wyprawy chora” - żali się na nagraniu turystka.
Od hotelu otrzymała tylko przeprosiny
Podróżniczka jednak postanowiła zareagować. “Zgłosiłam to do menedżera i dostałam pisemne przeprosiny” - zdradziła Tiktokerka. Choć turystce przeprosiny wystarczyły, to jednak wielu na jej miejscu domagałoby się rekompensaty finansowej lub najzwyczajniej zmiany pokoju. Nie zawsze jednak dany obiekt jest w stanie sprostać naszym oczekiwaniom.
Internauci z kolei przyznali w komentarzach, że to, co Tiktokerka pokazała na filmie, uchodzi w Londynie za dość wysoki standard. “Mieszkam w londynie 17 lat.. to są bardzo dobre warunki, jak na tutejsze standardy, a łazienka uchodziłaby za wręcz luksusową” - pisze jedna użytkowniczka.
