To miał być urlop marzeń na nartach. Turyści runęli w przepaść wraz z gondolą
Do fatalnego w skutkach wypadku doszło we wtorek 9 stycznia w godzinach porannych. Z nie do końca jasnych przyczyn gondola, w której jechało czworo turystów, nagle zerwała się i runęła w przepaść.
Na miejsce zdarzenia błyskawicznie wezwano pomoc. Poszkodowanych z przepaści ratowano przy użyciu helikopterów i lin.
Chcieli pojeździć na nartach w Tyrolu. Jedna osoba walczy o życie
Wypadek miał miejsce w godzinach porannych w miejscowości Ötztal w austriackim Tyrolu. Jak podają lokalne media, wyciąg rano przeszedł dokładne kontrole stanu technicznego. Nic nie wskazywało na to, że dojdzie tam do fatalnego wypadku.
Ten jednak się zdarzył. Gondola, którą jechała czteroosobowa rodzina, runęła z wysokości ok. siedmiu metrów (wysokość zbliżona do 2-3 piętra budynku). Na miejsce wezwano służby. Narciarzy przetransportowano do szpitali, ale stan jednego z nich określany jest jako krytyczny.
Wyciąg zatrzymano. Konieczna była ewakuacja
Reakcja na wypadek była natychmiastowa. Podczas gdy ratownicy z pokładu helikoptera próbowali uratować 4-osobową rodzinę, doszło do zatrzymania wyciągu. Następnie do akcji wkroczyły służby, które zajęły się ewakuacją narciarzy z 60 gondol.
Wieczorem austriackie media podały, że osoby, które przebywały w gondoli, były Duńczykami. Był to dla nich rodzinny wyjazd na narty. Wspólnie mieli bawić się ojciec i jego nastoletnie dzieci – syn i córka, a także ich wujek. Wszyscy przebywają w szpitalach.
Dlaczego doszło do wypadku? Jest wstępna teoria
Wszystko wskazuje na to, że do wypadku doszło na skutek powalenia drzewa. Konar uderzył w linę na której zawieszone były gondole. W efekcie jedna z nich runęła na ziemię. Na dokładną ekspertyzę, która pozwoli ustalić przyczyny wypadku, trzeba będzie jednak zaczekać.
Kolejka Acherkogelbahn, na której doszło do zerwania gondoli, została we wtorek wykluczona z użytku. Do dyspozycji narciarzy pozostały jednak pozostałe wyciągi i trasy. Ośrodek nie został zamknięty.
Źródło: fr.de