Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Spóźniła się pół minuty i FlixBus odjechał. Łzy zapłakanej dziewczynki nie zrobiły na kierowcy wrażenia
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 31.01.2024 17:36

Spóźniła się pół minuty i FlixBus odjechał. Łzy zapłakanej dziewczynki nie zrobiły na kierowcy wrażenia

autobus FlixBus
Fot. shutterstock_smereka

Sytuacji, w których pasażer nie zdążył na podróż i nie wsiadł do autokaru, było mnóstwo. Tym razem jednak to kierowca zapomniał o jednej pasażerce kiedy ta wracała z Berlina do Poznania. Brak kobiety zauważyła jej córka. Nagle znalazła się bardzo trudnym i stresującym położeniu. Na szczęście mogła liczyć na pomoc podróżnych z Irlandii.

Kierowca zrobił postój, by zatankować na stacji benzynowej. W tym czasie kobieta dziewczynki poszła do toalety. Spóźniła się zaledwie pół minuty i zobaczyła, jak pojazd odjeżdża bez niej. 

Kierowca FlixBusa zostawił pasażerkę na stacji benzynowej

Sytuacja, którą opisuje Gazeta Wyborcza wydarzyła się w niedzielę, 21 stycznia. Jak wyjawił portalowi Pan Jarosław i jego partnerka Julita, którzy także znaleźli się w autokarze, grupa turystów wracała wtedy z Berlina do Poznania. W pewnym momencie kierowca zatrzymał się, by zatankować i ogłosił 10-minutową przerwę.

Pasażerka Alina podróżowała ze swoją 17-letnią córką z Hamburga do Poznania. Później obie miały przesiąść się w pociąg do Kalisza. Kierowca jednak pokrzyżował im plany. Kiedy autobus przejechał polsko-niemiecką granicę i kierowca zrobił postój, kobieta wyszła na chwilę do toalety. Niestety do pojazdu już nie wróciła. “Nam w głowie się nie mieści, że nikt w autobusie nie zareagował (...)” - cytuje pana Jarosława portal. Na szczęście pani Alina zabrała ze sobą kurtkę i telefon. 

Kierowca odmówił powrotu po podróżną. W autokarze była jej zapłakana córka

Pani Alina natychmiast zadzwoniła do córki i nerwowym głosem powiedziała, by ta przekazała telefon pasażerowi obok. W rozmowie z Gazetą Wyborczą przyznała, że nastolatka ma potwierdzony mutyzm wybiórczy i w sytuacji stresowej, w której się znalazła, nie potrafiła wydusić choćby jednego słowa.

Jeden z pasażerów pan Jarosław udał się wówczas do kierowcy, by poinformować o zaistniałym problemie i poprosił, by ten się zatrzymał. Kierowca jednak odmówił. Podczas podróży mężczyzna wraz ze swoją partnerką siedzieli tuż obok nastolatki i próbowali jej pomóc. Zdaniem pana Jarosława, całego dramatu można było uniknąć, bowiem już przy wyjeździe ze stacji było wiadomo, że na zewnątrz została jedna osoba.

Mężczyzna wielokrotnie próbował wytłumaczyć kierowcy, że w pojeździe znajduje się nastolatka, która zalewa się łzami, bo brakuje jej mamy. Odpowiedź za każdym razem była taka sama. 

Pasażerkę do Poznania zabrał inny autobus. Nie obyło się bez skargi do FlixBusa

Rozmowę pani Aliny na stacji benzynowej usłyszał kierowca innego autobusu i zaproponował transport. Kiedy dotarli do poznańskich bramek, kobieta udała się do policjantów z prośbą o pomoc. Niestety nic nie udało jej się wskórać i wezwała taksówkę. Decyzja kierowcy kosztowała pasażerkę dodatkowe 276 zł za przejazd do dworca w Poznaniu. Oprócz tego musiała kupić nowe bilety na pociąg z Poznania do Kalisza. Matka z córką w końcu się spotkały, jednak tę historię z pewnością zapamiętają na długo.

Kobieta nie omieszkała wysłać skargi do FlixBusa, jednak zupełnie nie spodziewała się, jaką otrzyma odpowiedź. Okazało się, że zgodnie z regulaminem kierowca ma prawo udać się w dalszą podróż, jeżeli z jakiegoś powodu pasażer się spóźni po skończonym postoju. Oprócz tego firma nie może też zaoferować kobiecie żadnego zadośćuczynienia.

 

Za: Poznan.wyborcza.pl