Spędzili 36 godzin sami na morzu. Ta historia jest cudem

Zagadkowy wypadek na morzu. Siedem osób nie dotarło na wyspę

Tajemniczy wypadek miał miejsce u wybrzeży indonezyjskiej prowincji Aceh. Zaginieni byli częścią grupy podróżującej łodziami w kierunku wyspy Pinang. Jest ona szczególnie popularna wśród surferów. Dwie łodzie opuściły wyspę Nias w niedzielę 13 sierpnia. W trakcie rejsu turyści napotkali na złe warunki atmosferyczne. Część uczestników postanowiła przeczekać na wyspie Sarang Alu, podczas, gdy reszta zdecydowała płynąć dalej. Wieczorem tego samego dnia ośrodek na wyspie Pinang poinformował agencję ratunkową o dotarciu na miejsce tylko jednej łodzi.

Akcja ratunkowa trwała 36 godzin

W wyniku przedłużającej się nieobecności załogi wraz z turystami, podjęto akcję ratunkową. Na łodzi znajdowało się czterech Australijczyków: Elliot Foote, Steph Weisse, Will Teagle oraz Jordan Short. Mężczyźni byli grupą przyjaciół, która postanowiła uczcić 30. urodziny Elliota. Zaginęła również załoga składająca się z trzech Indonezyjczyków. Przez 36 godzin ratownicy próbowali odnaleźć zaginionych na wodach Oceanu Indyjskiego. 

Po tym czasie udało im się odszukać trzech australijskich turystów dryfujących na deskach surfingowych oraz dwóch Indonezyjczyków. Czwarty z Australijczyków wiosłował na wyspę w poszukiwaniu pomocy. Wszystkich zabrano na wyspę Pinang i poddano opiece medycznej. Według lokalnej agencji ratunkowej, wciąż brakuje jednego członka załogi. Nadal nie jest jasne w jaki sposób zaginieni znaleźli się na morzu.

Wypadki u wybrzeży Indonezji zdarzają się często

Tego typu wypadki na morzu są dość częste w Indonezji. Niestety niektóre z nich nie skończyły się szczęśliwie jak w opisywanym przypadku. W lipcu bieżącego roku łódź pasażerska wywróciła się u wybrzeży wyspy Sulawesi. W wypadku zginęło 15 osób. Natomiast w 2018 r. prom zatonął w jeziorze, w prowincji Sumatra Północna z 200 osobami na pokładzie. W tym przypadku życie straciło 167 osób.

Źródło: The Mirror