Rosjanka chciała wjechać do Polski. Wyjaśniała, że jest żoną Polaka. Zapomniała o jednej kwestii
Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie możliwość wjazdu Rosjan do Polski jest bardzo ograniczona. Przekroczenie naszej granicy w zasadzie jest możliwe dla nich tylko, jeżeli wjadą z terenu innego kraju UE. Jednak Rosjanka z przejścia w Bezeldach miała ciekawy pomysł.
Przekraczanie granic wewnątrz Unii Europejskiej od wielu lat jest banalnie proste. Z tego powodu wiele osób nie pamięta już, jak wyglądają kontrole graniczne. Te jednak nadal obowiązują podczas wyjazdu poza granice naszego kraju. Wówczas na drodze wielu osób, tak jak w przypadku Rosjanki, staje Straż Graniczna.
Rosjanka twierdziła, że ma męża w Polsce
O całym zajściu, do którego doszło 23 czerwca na przejściu granicznym w Bezeldach poinformował Warmińsko-Mazurski oddział Straży Granicznej. 42-latka granicę Polski i obwodu Kaliningradzkiego chciała pokonać autem.
Oprócz standardowych dokumentów Rosjanka przedstawiła również akt małżeństwa z Polakiem. Kobieta sądziła, że dzięki temu uda jej się wjechać na teren naszego kraju. Jednak podczas kontroli na jaw wyszły zaskakujące fakty.
Zapomniała, że się rozwiodła
Jak podaje Straż Graniczna, podczas kontroli okazało się, że akt małżeństwa przedstawiony przez 42-latkę jest prawdziwy. Problem polegał jednak na tym, że kobieta zapomniała dodać, że miesiąc wcześniej wzięła rozwód.
Reakcja służb była natychmiastowa. Kobiety nie wpuszczono na teren naszego kraju. Jednak nie była to jedyna kara.
Wysoka grzywna od Straż Granicznej za "podstęp na męża"
W komunikacie Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej można przeczytać, że za próbę podstępnego oszukania graniczników kobieta została ukarana wysoką grzywną.
"Za próbę przekroczenia granicy przy użyciu podstępu 42-latka została ukarana grzywną w wysokości 1 700 zł. Po zakończonych czynnościach karnych, cudzoziemce cofnięto wizę i odmówiono wjazdu na terytorium Polski" – poinformowano w oficjalnym komunikacie.