Przez błąd załogi pokładowej musieli przełożyć pogrzeb. Żałobnicy popadli w rozpacz
Przewóz trumny samolotem do miejsca zamieszkania nieboszczyka to bardzo skomplikowany proces. Nie wszystkie linie lotnicze sobie z nim radzą. Sytuację utrudnia rodzina pogrążona w żałobie, która nie może się pogodzić z odejściem zmarłego.
Na wakacjach zdarzają się czasem bardzo nieprzewidziane sytuacje, w wyniku których może dojść nawet do zgonu urlopowicza. Wówczas rodzina urlopowicza, który wykupił wcześniej polisę na życie może liczyć na pomoc ze strony firmy ubezpieczeniowej.
Zgon na wakacjach
Pod koniec maja na pokładzie linii lotniczej Aegean Airlines doszło do tragicznej w skutkach pomyłki. W samolocie lecącym z Aten do Dublina przewożono trumnę z ciałem zmarłego Irlandczyka. Mężczyzna zmarł w stolicy Grecji, a jego bliscy szykowali mu pogrzeb w rodzinnych stronach.
Nie wiadomo, w jakich okolicznościach zmarł Irlandczyk, jednak jak podaje “Sunday Independent”, rodzina czekała na trumnę z karawanem na lotnisku w stolicy swojego kraju.
Pomyłka załogi pokładowej
Jak się okazało, ze względu na fatalny błąd obsługi naziemnej greckiej linii lotniczej, ciało zmarłego zostało na pokładzie i wróciło do Aten. Rodzina była zdruzgotana, gdyż zaplanowany przez nich pogrzeb musiał zostać przełożony.
Trumna została przewieziona do Dublina dopiero następnego dnia. Firma odpowiedzialna za usługi naziemne w porcie lotniczym w stolicy Irlandii przeprosiła bliskich zmarłego, a także rozpoczęła dochodzenie mające sprawdzić, jak doszło do tak jawnego uchybienia jak przeoczenie trumny.
Ostatnia podróż
Transport zmarłych odbywa się w ładowni w specjalnych metalowych trumnach zamykanych na klucz. Cena wynosi ok. 10-40 tys. zł. Wiele agencji ubezpieczeniowych ma w swojej ofercie sprowadzenie zwłok z zagranicy.