Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > Zaufała Bookingowi i gorzko tego pożałowała. Nie popełnij tego błędu
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 18.10.2023 17:27

Zaufała Bookingowi i gorzko tego pożałowała. Nie popełnij tego błędu

plaża
Fot. Shutterstock/Massimo Parisi

Oszuści czyhający w sieci znają swoje sposoby jak pozbawić użytkowników oszczędności. Niestety bardzo często przydarza się to planującym podróż turystom. Nawet na popularnych platformach, na których rezerwujemy nocleg czy bilet lotniczy, musimy być ostrożni. Przekonała się o tym pewna turystka i opowiedziała, jak doszło do tego, że okradziono ją na wakacjach.

“Tą historię potraktujcie jako przestrogę” - mówi na wstępie tiktokerka. 

Turystka za pośrednictwem Booking.com wynajęła samochód w Chorwacji

Na profilu @nataliahermaan kobieta opowiedziała o swojej nieprzyjemnej przygodzie, jaka przydarzyła się jej podczas wakacji. 5 września udała się w podróż do Chorwacji. Wylądowała na lotnisku w Splicie i wszystko zapowiadało się wspaniale. Bardzo szybko jednak zaczął się prawdziwy koszmar.

Na etapie rezerwacji noclegu Polka zdecydowała, że na popularnej platformie booking.com wykupi na wynajem samochód, którym już na miejscu będzie mogła się przemieszczać. “Wydawało mi się, że jest to w miarę bezpieczne, bo booking.com ma dobry kontakt z klientem” - mówi w wideo. Po opłaceniu wszystkiego otrzymała informację, że cały proces przebiegł pomyślnie. Turystka więc mogła być spokojna, szczególnie że firma Greenmotion, u której wynajęła pojazd, miała znajdować się na samym lotnisku. Jak tylko przyleciała na miejsce czekało ją ogromne rozczarowanie.

Polka oszukana przez popularną platformę. Straciła prawie 4 tys. złotych

Na lotnisku w Splicie, gdzie wylądowała, okazało się, że nie ma nigdzie stanowiska z firmą, u której rzekomo wynajęła samochód. “Wpisywałam w nawigację, aż w końcu wyszukało pustkowie, gdzie nie było tej firmy, nie było żadnego szyldu. Weszłam do pierwszej lepszej firmy, gdzie ktoś mówił po prostu po angielsku i poprosiłam o pomoc” - żali się turystka.

Skontaktowano się z firmą Greenmotion i niedługo po tym po Polkę przyjechała pewna kobieta z innej firmy Vintax, a ta jak się okazało, jest podwykonawcą. Razem z narzeczonym udała się więc do siedziby firmy, by podpisać umowę. Opłaciła depozyt w wysokości 800 euro (ok. 4000 zł) i oboje mogli w końcu rozpocząć urlop. Ostatniego dnia przyszedł czas na zwrot samochodu. Kobieta, która wynajęła parze auto stwierdziła, że podczas użytkowania nie pojawiły się żadne uszkodzenia i w ciągu trzech dni Polka miała otrzymać zwrot depozytu. Tak się jednak nie stało. 

“Takich osób jak ja są setki”

Zaniepokojona turystka postanowiła więc zwrócić się w tej sprawie do platformy Booking.com. Dowiedziała się, że procedura zwrotu należności pieniężnych potrwa do 28 dni. “Minęło 28 dni i piszę ponownie: gdzie są moje pieniądze? Na co Booking odpisał, że musi się skontaktować z firmą, która wynajmowała samochód i przesłać wszystkie dokumenty” - tłumaczy Polka. Kobieta znów została zmuszona do długiego czekania.

W końcu postanowiła znaleźć w sieci informacje o firmie Vintax. “Takich osób jak ja są setki. Ta firma kradnie pieniądze z karty kredytowej, wcale nie robi zablokowania kwoty, tylko pobiera płatność w różnej wysokości” - mówi oburzona turystka. Co ciekawe, jak twierdzi kobieta, z ową firmą współpracują inne znane platformy i mimo skarg klientów współpraca nie zostaje zerwana i z każdym dniem pojawia się coraz więcej osób, które padają ofiarą oszustów. 

@nataliahermaan Oszusci w Chorwacji! Podajcie ten film dalej. Uwazajcie rezerwujac samochod w @Booking.com GREENMOTION VINTAX #chorwacja #croatia #wynajemsamochodow #oszusci #pieniadze #zostalamoszukana ♬ dźwięk oryginalny - StoryLink Natalia Herman