Polka pokazała brutalną prawdę o plaży w wakacyjnym raju. Bolesne "Instagram vs rzeczywistość"

Wakacyjny raj może zaskoczyć

Anna wraz ze znajomymi postanowiła spędzić dzień na jednej z miejskich plaż na Bali. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że jest to miejsce idealne. Piaszczyste wybrzeże otoczone było bujną roślinnością, dzięki czemu krajobraz niczym nie różnił się od tych znanych z Instagrama.

Tiktokerce udało się uchwycić kilka wyjątkowych ujęć. Plaża nie była zatłoczona, dzięki czemu idealnie nadałyby się na Instagrama. Jednak to, co kryło się w wodzie raczej nie przypadłoby do gustu obserwującym.

Poszła na publiczną plażę podczas wakacji na Bali. Nie tak to sobie wyobrażała

Po kilku ujęciach, które wprawiają w zachwyt, pojawiła się smutna prawda. Kiedy instagramerka zbliżyła się do wody, okazało się, że pływają w niej śmieci, a także gałęzie i liście. To jednak nie był koniec, ponieważ woda wyrzucała wszystko to na brzeg, czystość na całej plaży pozostawiała wiele do życzenia.

- To jest ostre Instagram versus reality - podsumowała autorka nagrania. Patrząc na uwiecznione przez nią ujęcia, nie sposóbnei przyznać jej racji.

Problem śmieci na plażach nie tylko na Bali

Niestety Bali nie jest wyjątkiem w kwestii zaśmiecania plaż i wody. Już wcześniej podobne obrazki pokazywali tiktokerzy, którzy odwiedzali np. Tajlandię, czy Malediwy. Natomiast czasami to nie człowiek, a natura są winne zanieczyszczeniu wybrzeża. Takim przykładem może być np. Dominikana, gdzie turystów może zaskoczyć kwitnienie glonów.