Wszyscy nagle zamilkli. Dramatyczne sceny na Podhalu, aż ciarki przechodzą
Podhale zostało wyciszone. W turystycznym regionie miejsce miały niecodzienne sceny, które niestety potwierdzają trudną sytuację, w jakiej obecnie znalazła się Polska. W centrum jednej z miejscowości pojawiło się wiele osób, które nie odezwały się ani słowem. Władze nieprzygotowane na taki bieg wydarzeń mogły być zaskoczone. W mediach znalazł się komentarz jednej z kobiet, które brały udział w zgromadzeniu. O szczegółach informuje Tygodnik Podhalański.
Najprawdopodobniej Podhale zapamięta na długo ten dzień. Turystyczny region dołączył do takich miast jak Warszawa, Zakopane czy Gdańsk, w których rozpoczęły się głośne i dynamiczne protesty. Szczególnie napięta sytuacja panuje obecnie w stolicy naszego kraju, gdzie od kilku dni regularnie na ulice wychodzi zarówno mnóstwo demonstrantów, jak i policjantów. Nastroje społeczne są coraz bardziej wzburzone.
Podhale dołącza do protestów, ale w nieco zmienionym stylu
Chociaż głośno mówi się o protestach w największych polskich miastach, udział w demonstracjach bierze również Podhale. Najlepszym dowodem na to jest sytuacja, do której doszło w Nowym Targu. Dzisiaj tj. 25 października kobiety oraz mężczyźni ponownie wyszli na ulice, ale tym razem wyrazili swój protest w dość niecodzienny sposób.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Tygodnik Podhalański, na rynku Nowego Targu pojawili się Polacy, którzy nie akceptują decyzji Trybunału Konstytucyjnego odnoszącego się do legalności aborcji w naszym kraju. Wczoraj w tej miejscowości podobnie jak w innych miastach miały miejsce emocjonalne wystąpienia, które charakteryzowała zintensyfikowana ekspresja. Dzisiejszy protest na rynku odbył się – o dziwo – w ciszy.
Protestujący mieli przy sobie transparenty, ale postanowili, że tym razem swoje niezadowolenie i rozgoryczenie wyrażą za pomocą ciszy. W mediach pojawił się komentarz jeden z kobiet, która brała udział w milczącej demonstracji. Słowa, które pojawiły się na łamach Tygodnika Podhalańskiego, mówią chyba wszystko o tym, jak trudna jest obecna sytuacja.
– Może wczoraj było za dużo krzyku i wulgarnych słów chcemy pokazać, że potrafimy też inaczej w ciszy i skupieniu. W ten sposób też można protestować – słowa uczestniczki cytuje Tygodnik Podhalański.
W demonstracji brało udział około 50 osób zgodnie z informacjami przekazanymi przez Tygodnik Podhalański. Protestujący jednak zbierali się w małe dwuosobowe i trzyosobowe grupki, by nie łamać reżimu sanitarnego i nie dawać policji pretekstów do interwencji. Wiele wskazuje na to, że protesty rozprzestrzenią się na ternie całej Polski i nie będą ograniczały się jedynie do największych miast.
– Nie jesteśmy za aborcją chcemy po prostu mieć wybór – cytuje Tygodnik Powszechny.
Nie tylko Podhale. Będą dalsze protesty
Możemy być pewni, że najbliższe dni w Polsce nie będą spokojne. Protest kobiet w Nowym Targu zapowiedziano także na dzień kolejny, tj. 26 października. Dużo dynamiczniej przedstawia się natomiast sytuacja w Warszawie, gdzie od trzech dni trwają spontaniczne demonstracje, na które policja nie była przygotowana. Funkcjonariusze oraz rząd wydawały się być bardzo zaskoczone, gdy na ulicach stolicy nagle pojawiło się kilka tysięcy osób.
Protestują nie tylko osoby przeciwne oświadczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Dzisiaj w centrum Warszawy zgromadzili się również przedstawiciele Konfederacji oraz ich elektorat. Podczas protestów interweniowali policjanci, co także spotkało się z krytyką ze strony części społeczeństwa. To jednak strajk kobiet i osób je popierających wydaje się być obecnie najsilniejszym ruchem społecznym.
Z zapowiedzi protestujących kobiet wynika, że w poniedziałek 26 października demonstranci będą blokowali ulice, przejścia dla pieszych oraz ronda. Natomiast w środę kobiety mają nie iść do pracy. Chociaż wydaje się, że rząd nie może pozostać obojętnym na ten ruch, nadal trudno powiedzieć, jaka będzie reakcja polityków partii rządzącej. Zwłaszcza że prezydent RP Andrzej Duda obecnie jest w izolacji po tym, jak potwierdzono u niego pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa.
Na temat oświadczenia Trybunału Konstytucyjnego wypowiedziało się wiele osób – między innymi była pierwsza dama Jolanta Kwaśniewska. Jeśli interesuje was opinia żony Aleksandra Kwaśniewskiego, możecie przeczytać o tym w jednym z naszych artykułów, klikając tutaj. Krytyczny stosunek do decyzji TK ma także wielu lekarzy.
Źródło: Tygodnik Podhalański