Po czym poznać Polaka na all inclusive? Podróżniczka nie wytrzymała: Obciach i żenua
Sezon na zagraniczne wyjazdy dopiero się zbliża, ale wiele osób już teraz zdecydowało się na wakacje all inclusive. W tym gronie była również Ania, która w mediach społecznościowych pokazała, jak na Teneryfie zachowują się Polacy.
Parawaning nad Bałtykiem, czy bitwa o leżaki przy basenach w hotelach, to niestety wakacyjne klasyki. Jednak w tym roku polscy turyści weszli na kolejny poziom pod względem kreatywności w rezerwowaniu miejsc nad basenem. Wszystko zostało uwiecznione na nagraniu, które autorka opublikowała w mediach społecznościowych.
Idealna all inclusive na Teneryfie? Polacy od razu rzucają się w oczy
Zima i wiosna to idealny moment na wyjazd na Teneryfę. Podczas gdy w Polsce trzeba zmagać się z mrozami lub temperatury dopiero zaczynają zbliżać się do 20 st. C, tam można już cieszyć się pięknym słońcem i upałami.
Na spędzenie krótkich kwietniowych wakacji na hiszpańskiej wyspie zdecydowała się również Ania, florystka z Warszawy. Kobieta nie mogła jednak się powstrzymać, kiedy zobaczyła, co w hotelu robią Polacy. Okazuje się, że samo zostawienie ręcznika na leżaku to już za mało. Teraz turyści z naszego kraju przypinają go klamerkami.
Polka nie wytrzymała: Obciach i żenua
Turystka o "nowym trendzie" wśród Polaków opowiedziała w krótkim nagraniu, który następnie udostępniła na Tik Toku. - Tak, to był ręcznik przypięty klipsikiem, rezerwujący leżak na trzy godziny, zanim pojawisz się na basenie - wyjaśniła w materiale. - Obciach i żenua, ale tak właśnie robią Polacy - podsumowała.
Udostępnione przez nią nienagranie cieszy się dużym zainteresowaniem wśród użytkowników Tik Toka. Od momentu publikacji wyświetlono je już prawie pół miliona razy. Materiał doczekał się również wielu reakcji i komentarzy.
Nie tylko Polacy rezerwują tak leżaki
W sekcji komentarzy nie brakowało osób, które podobnie jak autorka materiału uważają, że takie zachowanie turystów nie jest dobrze widziane. Jednak wielu internautów podkreślało, że od lat podobnie zachowują się również Niemcy, czy Brytyjczycy, dlatego autorka nie powinna być przekonana, że akurat w tym przypadku ręcznik należał do Polaków. "Jestem w hotelu w którym są głównie Brytyjczycy a niestety tylko Polacy „rezerwują” leżaki. Może to przypadek... ale nadal wstyd mi za nich" - uzupełniła w odpowiedzi autorka.
Kobieta przyznała również, że zdaje sobie sprawę z faktu, że mieszkańcy innych krajów postępują podobnie. "Nie tylko Polacy sobie „rezerwują” leżaki, ale uważam, że to żenujące zachowanie" - podtrzymywała.
