Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Świat > "Patrzyłem, jak mój syn umiera!". Zrozpaczeni rodzice pozywają hotel po śmierci ich 2-letniego dziecka
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 17.10.2023 17:22

"Patrzyłem, jak mój syn umiera!". Zrozpaczeni rodzice pozywają hotel po śmierci ich 2-letniego dziecka

Hotel
Fot. YouTube/Nathan Brennan/CBS 8 San Diego

Ostatnie zdjęcie rocznego Nico Cartera, jakie zrobili mu na wakacjach w Meksyku rodzice, ujawniło „ukryte” niebezpieczeństwo. Wszystko działo się bardzo szybko. W jednej chwili wydarzyła się ogromna tragedia i 2-letni chłopiec zginął.

„Ponieważ panele były przejrzyste, rodzice nie mogli w widoczny sposób dostrzec braku jednego z nich” – stwierdza ich prawnik oskarżający hotel Hyatt o zaniedbanie i niewłaściwe postępowanie.

Chwile przed tragedią. Rodzina spędzała wakacje w Meksyku

Rodzina wypoczywała  na wakacjach w Meksyku. Na ostatnim zdjęciu zrobionym przez rodziców ( Jamesa Cartera i Anstastacię Duboshinę) maluch stoi obok przesuwanych szklanych drzwi wychodzących na plażę w Puerto Vallarta, z jedną nogą zwisającą z krawędzi wąskiego balkonu. Po jego prawej stronie brakowało panelu okiennego na poziomie podłogi Pod poręczą nie było nic:  żadnych stożków, ostrzeżeń ani taśmy, która ostrzegałaby jego rodziców o potencjalnym niebezpieczeństwie.

Wydawało się, że przesuwane drzwi częściowo blokują balkon. pozostawiały jednak wystarczająco dużo miejsca, aby maluch mógł przez nie przejść. Rodzice chłopca nie mogli w widoczny sposób dostrzec braku jednego z paneli, ponieważ wszystkie były przezroczyste. 

2-letni chłopiec wypadł z balkonu. Tragedia wydarzyła się na oczach rodziców

Ta ogromna tragedia wydarzyła się 11 października 2021 r. Nico bawił się na balkonie na dziewiątym piętrze, kiedy nagle prześliznął się przez brakujący szklany panel w hotelu Hyatt Ziva Puerto Vallarta. „Nico stał dokładnie przede mną. Nie było widać, że brakuje szklanego panelu. Patrzyłem, jak mój syn umiera na moich oczach” – powiedział CBS 8 jego pogrążony w żałobie tata.

W międzyczasie Duboshina pakowała przekąski dla rodziny, gdy usłyszała krzyk męża. „Anastacia wyszła z pokoju hotelowego, aby dać znać Jamesowi i Nico, że jest gotowa, gdy nagle usłyszała okropny krzyk męża” – głosi sądowy pozew. „Nico wszedł na balkon pomiędzy otwartymi przesuwanymi drzwiami a częścią balustrady, w której brakowało panelu, i zeskoczył ponad 30 stóp niżej na betonowy taras”.

Rodzice zmarłego chłopca pozywają hotel

Matka chłopczyka powiedziała gazecie San Diego Union-Tribune, że ​​śmierć Nico była „tak bezsensowna i tak całkowicie możliwa do uniknięcia”. Oboje wybrali hotel Hyatt w Meksyku ze względu na jego reputację bezpiecznego i przyjaznego rodzinie środowiska. „Nauczają i promują hotel przyjazny rodzinom i zapewniający bezpieczeństwo, a ostatnią rzeczą, jakiej można się spodziewać, jest brakująca szyba w oknie balkonowym na dziewiątym piętrze” - powiedział CBS 8 tata Nico.

Teraz pogrążeni w smutku i żałobie rodzice chcą sprawiedliwości za przedwczesną śmierć syna, która nastąpiła na kilka tygodni przed jego drugimi urodzinami. Żądają bliżej nieokreślonej kwoty odszkodowania. „Chcemy, aby wzięli odpowiedzialność za to, co zrobili” – powiedziała Duboshina. „Ponieważ żaden rodzic nie powinien przechodzić przez to samo, przez co przechodzimy my. To takie bolesne"- dodała zrozpaczona matka.