"Od razu zrobiło mi się gorąco". Podczas wakacji w Zakopanem wygrzebał prawdziwy skarb w lumpeksie
Zakopane to jeden z popularniejszych wakacyjnych kierunków. Wiele osób spędza tu czas na wędrówkach po górach lub przesiadując na Krupówkach. Inni wolą za to zajrzeć do miejscowych sklepów z odzieżą z drugiej ręki.
O tym, że w lumpeksach można trafić na prawdziwe skarby, słyszał prawie każdy. Jednak osób, którym naprawdę udało się tego dokonać, jest niewiele. Jak pokazuj historia jednego z turystów w Zakopanem, nawet podczas urlopu warto mieć oczy szeroko otwarte.
Prawdziwa perełka w zakopiańskim "Szperaczku"
Informacja o nietypowym znalezisku w zakopiańskim lumpeksie pojawiła się na tiktokowym profilu @skazaninalumpy. Jego autorzy pokazują tam, jakie skarby udało im się znaleźć w sklepach z odzieżą z drugiej ręki.
W jednym z materiałów skupili się na najcenniejszym okazie, jaki padł ich łupem. Okazało się, że znalezisko było wspólnym dziełem małżeństwa. Dodatkowo dokonali go podczas urlopu w Zakopanem.
"Od razu zrobiło mi się gorąco"
Jak opowiada autor nagrania, wraz z małżonką rozdzielili się w sklepie. On przeglądał ubrania w dziale męskim, a ona w damskim. Choć jego poszukiwania nie przyniosły żadnych skutków, kobiecie udało trafić się na niezwykły przedmiot.
– Od razu zrobiło mi się gorąco. Szybko sprawdziłem metki, przeszukałem internet – przyznał autor materiału. Jak się okazało, para trafiła w dziesiątkę, ponieważ znaleziona kamizelka była warta kilka tysięcy złotych.
Z urlopu w Zakopanem wrócili bogatsi o ok. 6 tys. zł
Jak się okazało, kamizela jest w całości wykonana z delikatnego jedwabiu, a na plecach na przyszyte perłowe guziki. Jest ona dziełem francuskiej marki Hermes. Jak udowodnił tiktoker, taka sama używana kamizelka była dostępna w sieci za ponad 6,6 tys. zł. Można więc stwierdzić, że para zarobiła na wyjeździe na urlop do Zakopanego.
