"No nie mogę w to uwierzyć". Leśniczy dokonał szokującego odkrycia w lesie
Jesień to idealny czas na wycieczki do lasu. Część osób w ich trakcie zbiera grzyby, inni po prostu cieszą się naturą. Niestety, nie wszyscy przybywają do lasów z myślą o odpoczynku. Dowodem na to jest materiał leśniczego, który trafił do sieci.
Problem śmiecenia w lasach znany jest od lat. I choć sytuacja ulega poprawie, to przedstawiciele Lasów Państwowych nadal dokonują tam szokujących odkryć. Jednak to, co udało się znaleźć temu leśniczemu, przekroczyło wszystkie granice.
Zatrzymał się przy szosie w lesie. Z każdym krokiem było coraz gorzej
Na oficjalnym profilu Lasów Państwowych na TikToku pojawiło się niepokojące nagranie. Jeden z leśniczych postanowił pokazać, co znalazł tuż obok szosy prowadzącej przez las.
Pierwszym nietypowym odkryciem były ramki z uli. Autor nagrania nie mógł uwierzyć, że właściciel pasieki byłby w stanie zachować się w tak nieodpowiedzialny sposób i wyrzucić je do lasu. – No nie mogę w to uwierzyć, że jakiś prawdziwy pszczelarz mógł coś takiego tutaj wyrzucić. Może komuś okradli ul. Nie mam pojęcia – przyznał.
Po dobrej imprezie do lasu wyrzucili nawet znak drogowy
Jednak ramki z uli nie były najdziwniejszą rzeczą, jaką podczas krótkiego spaceru znalazł leśniczy. Jak się okazało, w bardzo niedużej odległości leżały również paczki po papierosach i pusta butelka po alkoholu. Tuż obok znajdował się najdziwniejszy przedmiot.
Ktoś wyrwał znak drogowy z oznaczeniem końca miejscowości Glinki (wieś w woj. mazowieckim na południe od Otwocka) i wyrzucił go między drzewami. – Ciekawe. Chyba się dobrze przy tym bawił, bo zaraz obok leży tutaj opakowanie po jednym takim trunku – podsumował autor materiału.
Akt wandalizmu w lesie. Ktoś będzie musiał to posprzątać
Krótki postój leśniczego, który miał być czasem na zaplanowanie dnia pracy, okazał się być bardzo odkrywczy. Niestety nie w pozytywny sposób. – Był bardzo interesujący weekend podejrzewam i tutaj ktoś się naprawdę świetnie bawił. Tylko że teraz ktoś to musi posprzątać i z powrotem postawić ten znak – zakończył z niesmakiem leśniczy.