Ludzie za nic mieli zakaz kąpieli. W skażonej wodzie bawiły się nawet dzieci
Fala upałów od kilku dni przechodzi przez Polskę. Nic więc dziwnego, że ludzie szukają ucieczki przed gorącem nad wodą. Niestety pod Krakowem wiele osób zlekceważyło zakaz kąpieli.
Ochłoda w wodzie to jeden z najlepszych sposobów na spędzanie gorących dni. Zwłaszcza podczas długiego weekendu widać było, że Polacy uwielbiają spędzać czas nad Bałtykiem, czy jeziorami. Niestety nie wszędzie jest to bezpieczne. W wodzie mogą znajdować się szkodliwe bakterie coli lub niebezpieczne sinice.
Sanepid zamknął kąpielisko w długi weekend
"Gazeta Krakowska" we wtorek 15 sierpnia postanowiła sprawdzić, jak wygląda sytuacja w podkrakowskim Budzyniu. Znajduje się tam bardzo popularne kąpielisko Kryspinów, które w upalne dni przyciąga tłumy gości. Chętnie odwiedzają je zarówno lokalni mieszkańcy, jak i krakowianie.
Niestety w poniedziałek 14 sierpnia sanepid wydał decyzję o zamknięciu tamtejszego kąpieliska. Powodem było wykrycie bakterii typu coli w wodzie. To jednak nie powstrzymało plażowiczów.
W skażonej wodzie bawiły się nawet dzieci
Kiedy dziennikarze dotarli na miejsce, ich oczom ukazała się pełna zabawa. Mimo iż wszędzie dookoła znajdowały się informacje o tym, że na kąpielisku obowiązuje zakaz wchodzenia do wody, amatorów pływania nie brakowało.
We wtorek ok. godziny 15:30 w wodzie było przynajmniej kilkanaście osób. W towarzystwie dorosłych bawiły się również dzieci. – Wypoczywać nad wodą i z niej nie skorzystać w taki upał? – mówili w rozmowie z dziennikarzami plażowicze. Równocześnie nie brakowało również osób, które kąpiele wodne zamieniły na te słoneczne.
Ratownicy przyglądali się bezradnie kąpielisku w Budzyniu
Kąpielisko Kryspinów jest miejscem strzeżonym przez ratowników. Ci byli na miejscu we wtorek 15 sierpnia i przyglądali się, jak mieszkańcy łamią zakaz sanepidu. Niestety byli wobec tego bezradni. Jak mówili w rozmowie z dziennikarzami, nie mają prawa wypraszać ludzi z wody.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że konsekwencje zakażenia bakterią coli mogą być bardzo poważne. Kąpiel w Budzyniu mogła zakończyć się zapaleniem cewki moczowej, pęcherza, czy odmiedniczkowym zapaleniem nerek. W niektórych przypadkach konsekwencjami zakażenia są również krwawe biegunki, wymioty, a w skrajnych przypadkach także powikłania neurologiczne.