Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Kupiła bilety lotnicze za 10 tysięcy złotych. Obrzydliwe, co znalazła w jedzeniu
Redakcja Turyści
Redakcja Turyści 07.03.2023 15:00

Kupiła bilety lotnicze za 10 tysięcy złotych. Obrzydliwe, co znalazła w jedzeniu

Agnieszka Grzelak testuje LOT
Fot. Canva, youtube

Jak leci się klasą biznes z liniami lotniczymi LOT z Warszawy do Los Angeles? To, co vlogerka, Agnieszka Grzelak, zauważyła w toalecie samolotu polskiego przewoźnika, zdumiewa. Przygód podczas długiej i drogiej podróży miała więcej. 

420 tys. osób zobaczyło film. Widać na nim, jak lata się biznes klasą z liniami LOT

- Wydałam 10 tys. zł, żeby polecieć z Los Angeles do Warszawy klasą biznes linią LOT - opisuje na kanale youtube vlogerka, Agnieszka Grzelak. 

Vlogerka pokazuje, jak wygląda lotnisko, business lounge i samolot, ale to niecodzienne sytuacje, z jakimi się mierzy, zdumiewają. Film obejrzało już ponad 420 tys. osób.

Stewardesa zdradza, jakie propozycje otrzymuje od pasażerów. Aż włos się jeży na głowie Przegapił szczegół w menu i zapłacił na kolację więcej niż za całe wakacje na Bali. Teraz ostrzega

Klasa biznes linii LOT: ekrany telewizorów nie działają i nic nie można poradzić

Agnieszkę Grzelak w osłupienie wprawiła już sytuacja na lotnisku.

Vlogerka opowiada, że ona i jej partner zostali wezwani przez obsługę. Usłyszeli, że w samolocie nie działają telewizory na miejscach, które wybrali. Nie zaproponowano im rekompensaty, jedynie lot w klasie ekonomicznej, na co się nie zgodzili. 

Na pokładzie okazało się, że ich telewizory jednak działają.

Lot mający trwać 11 godzin był opóźniony o godzinę, za to już na pokładzie stewardesy szybko podały przekąskę. Vlogerka opowiada, że znalazła w swojej porcji włosa.

- Czy kiedykolwiek uda mi się nagrać film, w którym pokażę, że biznes klasa jest warta swojej ceny? Nie wiem, nie mam pojęcia - skomentowała do kamery.

Co serwują do jedzenia na pokładzie samolotu klasy biznes LOT?

W rozkładanym do pozycji leżącej fotelu można było wygodnie się rozsiąść i rozłożyć (- Pod warunkiem, że nie mierzy się więcej niż 180 cm - uzupełnia vlogerka).

Każdy z podróżnych miał do dyspozycji poduszkę i koc. Dla wszystkich przygotowano woreczki z przyborami toaletowymi i opaską na oczy ("Bardzo słabej jakości - ocenia Grzelak), stoperami do uszu, szczoteczką do zębów, jednorazowymi kosmetykami.

Vlogerka przespała spokojnie 8 godzin, dopiero na 20 minut przed lądowaniem personel poprosił o ustawienie foteli w pozycji siedzącej.

Serwowane na pokładzie posiłki (smaczne i sycące, jak ocenia vlogerka) można było wygodnie zjeść na rozkładanym stoliku. Turyści dostali przekąski, obiad (z mięsem lub rybą - do wyboru), desery lub deskę serów z winogronami, a rano śniadanie na ciepło ze świeżymi warzywami i owocami. 

W klasie biznes LOT-u pory podawania kolejnych dań można ustalić z personelem indywidualnie, inaczej niż kiedy podróżuje się w klasie ekonomicznej. 

Projekt bez tytułu (41).png

Fot. Canva


 

Lecąc klasą ekonomiczną tego w toalecie nie znajdziesz

Grzelak od początku ciekawiło, czy różni się od toalet w klasie ekonomicznej. 

- Jest tu elegancko, ale nie ma żadnych dodatkowych rzeczy, jedynie to, co w standardowej łazience - mówi Grzelak.

Uwagę vlogerki przykuł jeden przedmiot w toalecie - w wazonie przy lustrze była żywa różyczka. 

Za lot w dwie strony zapłaciła 10 tys. zł za osobę. To jakieś pięć razy więcej niż za standardowy, daleki lot w klasie ekonomicznej. 

Źródło: Youtube