Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Poradnik podróżnika > Kto trzyma aparat, ten ma władzę. Jak nie robić zdjęć w podróży?
Redakcja Turyści
Redakcja Turyści 10.12.2023 17:15

Kto trzyma aparat, ten ma władzę. Jak nie robić zdjęć w podróży?

Kenia
Fot. PAH

Planując wakacyjny wyjazd, często tworzymy listy atrakcji, które chcemy zobaczyć i szukamy miejsc, które pozwolą nam posmakować lokalnej atmosfery. Każdy chce, żeby urlop był okazją do oderwania od codzienności. Mało kto natomiast zastanawia się nad tym, jakie znaczenie mogą mieć nasze pamiątki z wakacji, takie jak filmy, zdjęcia lub posty wypuszczane w świat.

Zdjęcia wz podróży mają wielką moc

Turystyka jest jednym z największych sektorów gospodarczych świata. Obecnie już całkiem sporo mówi się o jej wpływie na klimat, zanieczyszczenie środowiska lub stan lokalnej gospodarki. Niezbyt często porusza się jednak kwestię robienia zdjęć w podróży.

Sposób, w jaki pokazujemy ludzi napotkanych przez nas w podróży, to często odzwierciedlenie tego, jak o nich myślimy. Kształtuje on także podejście osób, które potem oglądają nasze zdjęcia z wycieczek, np. w social mediach. Można przeprowadzić szybki eksperyment – jakie obrazy przychodzą nam na myśl, gdy słyszymy “Kenia” lub “wakacje w Kenii”? Czy będzie to foto safari na sawannie? Słonie i żyrafy? A może grupa Masajów w tradycyjnych, kolorowych strojach? Takie zdjęcia podsuwa wyszukiwarka po wpisaniu w nią powyższych haseł. Takie atrakcje znajdziemy też w ofertach biur podróży – a przecież jest to zaledwie jakiś ułamek tego, co można opowiedzieć o tym kraju. 

Pułapka popularnych przewodników

W ramach przygotowań do wyjazdu przeglądamy popularne strony internetowe, blogi podróżnicze i przewodniki. Już na tym etapie warto zwrócić uwagę na to, kto jest autorem treści, po które sięgamy. Przeważnie nie są to osoby lokalne, ale raczej ktoś, kto jest przybyszem, kimś z zewnątrz. Taka osoba widzi więc tylko określony wycinek rzeczywistości (np. safari, Masajowie w przypadku Kenii), który powiela dalej.

To, jaki wycinek zostanie wybrany, wpływa na sposób postrzegania danego kraju i jego mieszkańców. Szczególnie dotyczy to państw pozaeuropejskich, w tym krajów Globalnego Południa, o których mamy mniej informacji na co dzień.

Za przykład może posłużyć powszechne wyobrażenie kontynentu afrykańskiego jako miejsca ubogiego i wymagającego zewnętrznego wsparcia, ale jednocześnie egzotycznego i dzikiego, w którym możemy obcować z prawdziwą naturą i zwierzętami. Tymczasem to właśnie Afryka jest obecnie najszybciej urbanizującym się kontynentem.

Kenia - Fot. PAH(1).jpg
Fotografia w Kenii - Fot. PAH

Jak widać, o każdym miejscu można opowiedzieć bardzo wiele różnych historii, ale często wybieramy tę, po którą najłatwiej nam sięgnąć. Innym przykładem stereotypu, z którym możemy się spotkać, a potem powielać poprzez zdjęcia i inne treści, jest przekonanie o skłonności do zabawy i radosnym usposobieniu mieszkańców krajów Ameryki Południowej. Ale wiele jest także opinii na temat pracowitości, czystości ulic lub sprytu mieszkańców innych krajów. 

Kto trzyma aparat, ten ma władzę

Aparat fotograficzny (lub smartfon z aparatem) to w tej chwili już właściwie nieodłączny element wakacyjnego wyjazdu. Fotografujemy wszystko: własne stopy na plaży, posiłek w restauracji, zachód słońca, widok z okna i ludzi, którzy wydają nam się interesujący np. ze względu na swój ubiór, uczesanie lub sytuację, w której ich obserwujemy.

Nie zawsze zastanawiamy się też, jaki obraz odwiedzanych miejsc wypuszczamy w świat, wrzucając na nasze social media zdjęcia i filmy z wakacji oraz jakie stereotypy – często nieświadomie – przy tym powielamy. O czym warto pamiętać w trakcie szybkiego pstrykania zdjęcia z wakacji?

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę, czy osoby, które uwieczniamy na zdjęciu, wiedzą o tym, że się na nim znajdą i czy wyrażają na to zgodę. Czy wiedzą, w jaki sposób zdjęcie z ich wizerunkiem zostanie potem wykorzystane? Możemy też zadać sobie pytanie o to, czy chcielibyśmy, żeby ktoś fotografował nas lub bliskie nam osoby w ten konkretny sposób?

Bardzo ważną zasadą jest, aby nie fotografować osób w trudnym położeniu (np. w sytuacji ubóstwa, chorych) oraz dzieci. Po raz kolejny odwróćmy role i zadajmy sobie pytanie: czy gdyby w Polsce obca osoba zaczęła fotografować spotkane przypadkowo dzieci, to byłaby to zwyczajna sytuacja? A może raczej wezwalibyśmy wtedy policję?

W trakcie wyjazdów mamy też tendencję do poszukiwania obrazów i doznań, które uznamy za “autentyczne”, “nie na pokaz”. W przypadku niektórych odwiedzanych krajów może być to doświadczenie biedy. Warto jednak pamiętać, że osoby, które napotykamy w trakcie naszych wyjazdów, nie są elementem krajobrazu ani tłem dla naszych egzotycznych wakacji. Powinniśmy więc szanować ich prywatność i prawo do godności. 

Etyka podróży. Przede wszystkim – empatia

Zbiór wskazówek, które warto przyswoić przed wyjazdem, można zastąpić jedną najważniejszą: kierujmy się empatią. Przygotujmy się do wycieczki tak, jakbyśmy mieli odwiedzić czyjś dom i w taki sposób zachowujmy się na miejscu. Dla wielu osób wakacje to jedyna okazja do zetknięcia się z inną kulturą, językiem i zwyczajami. Korzystajmy z tego, ale z szacunkiem dla lokalnych mieszkańców oraz ich godności i prywatności.

Tematem etycznego wymiaru podróżowania zajmują się m.in. organizacje pozarządowe, takie jak Polska Akcja Humanitarna, która działa w miejscach, w których dochodzi do kryzysów humanitarnych. Doświadczające ich osoby znajdują się w szczególnie trudnym położeniu – ich życie i zdrowie bywa zagrożone, często tracą cały swój dorobek, nie są w stanie zachować odpowiedniej higieny czy utrzymać ubrania w czystości.

– Świadomość tego, jakie konsekwencje mogą mieć nasze podróże, może być ciężarem – mówi Alicja Ryś z Polskiej Akcji Humanitarnej. – Można jednak uczyć się stopniowo zmieniać swoje podejście i potraktować poznawanie złożoności świata jako elementu naszej podróżniczej przygody.

W takich okolicznościach informowanie o tym, co dzieje się na miejscu, tak aby pokazać punkt widzenia lokalnych mieszkańców i jednocześnie nie naruszać ich godności, bywa sporym wyzwaniem. Więcej informacji na ten temat można znaleźć w materiałach udostępnianych na platformie DOM, prowadzonej przez zespół PAH.  

Autorka: Anna Derwich-Kołodziej, PAH.
 

Tagi: Poradnik Kenia
Leciałam 6 godzin, żeby sprawdzić turystyczny hit wśród Polaków. Nie byłam przygotowana na to, co znalazłam na miejscu
madera
“Najpiękniejsze górskie szlaki, błękitne fale oceanu i radośni mieszkańcy… ” - mniej więcej tak brzmi reklama niemal każdego kierunku w biurach podróży. Przeglądając kolejne oferty i przewodniki oglądałam kolorowe zdjęcia, czytałam o kolejnych “skarbach wyspy” i dotarłam nawet do określenia, że to “Hawaje Europy”. Po krótkich oględzinach stwierdziłam, że wiem już wszystko i że będzie to kolejna wycieczka do modnego, popularnego miejsca pełnego turystów z telefonami w rękach. Tylko jedna rzecz ciągle nie dawała mi spokoju…Wybrałam się więc w niemal 6-cio godzinną podróż, aby sprawdzić co rzeczywiście sprawia, że Madera to nowy, turystyczny hit wśród Polaków. O tym, jak bardzo błędne były moje założenia, przekonałam się już od samego początku wycieczki.
Czytaj dalej
Czym lepiej robić zdjęcia w podróży – aparatem czy telefonem? Sprawdziłam to na "Hawajach Europy"
Azory
Chyba nikt nie wyobraża sobie wyjazdu na urlop i powrotu bez setek, jeśli nie tysięcy wyjątkowych zdjęć. Jednak kwestią, która od kilku lat budzi wiele emocji, jest to, czy wakacyjne wojaże uwieczniać drogim aparatem, czy może jednak wystarczy do tego telefon?Wizyta na “Hawajach Europy”, czyli Azorach, a dokładnie wyspie São Miguel (największej w archipelagu) była moim marzeniem od wielu miesięcy. Od początku wiedziałam, że podczas tego wyjazdu ważne będą dla mnie nie tylko doświadczenia, trekkingi i nowe smaki, ale również zdjęcia. Jednak w momencie pakowania stanęłam przed dylematem – jaki sprzęt ze sobą zabrać?
Czytaj dalej