Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Turyści chętnie odwiedzają polskie miasto. Mieszkańcy są oburzeni. Czeka ich rewolucja, która nie mieści im się w głowie
Ania Radke
Ania Radke 17.07.2020 10:50

Turyści chętnie odwiedzają polskie miasto. Mieszkańcy są oburzeni. Czeka ich rewolucja, która nie mieści im się w głowie

kraków podniesie ceny
fot. google.com/maps/ screen

Kraków planuje znaczące podwyżki cen biletów - ma być to tematem sesji rady miasta pod koniec sierpnia. Jeżeli nowe ceny zostaną uchwalone, Krakowiacy mocno je odczują w swoich portfelach. Niektórzy deklarują, że w takiej sytuacji wolą zamówić taksówkę.

Kraków podniesie ceny biletów?

Według nowego cennika, normalny bilet 90-minutowy-jednoprzejazdowy ma kosztować 8 złotych, zamiast biletu 50-minutowego pojawi się bilet 60-minutowy w cenie 6 złotych, a bilet 20-minutowy zostanie zastąpiony go 10-minutowym za 3 złote.

- To jakiś nonsens i paranoja - mówią RMF24 mieszkańcy Krakowa - Komunikacja często stoi w korkach albo jest tak załadowana, że nie da się wejść do tramwaju - to ma być jeszcze tak drogo?

Niektórzy mieszkańcy Krakowa deklarują, że wolą skorzystać z taksówki, która w momencie wprowadzenia nowego cennika stanie się bardziej opłacalna.

- Jadąc z dziewczyną do Nowej Huty z Ruczaju dzięki taksówce z aplikacji mobilnej płacimy często około 12 złotych, to jakbyśmy mieli tyle samo we dwie osoby zapłacić za podróż komunikacjąm to wolę zamówić taksówkę. Nie tylko nie czekam na przystanku, ale jadę, kiedy chcę i szybciej jestem na miejscu - mówi RMF24 jeden z mieszkańców Krakowa.

Władze Krakowa tłumaczą podwyżkę kryzysem wywołanym epidemią Covid-19. Jak podaje RMF24, miasto od połowy marca straciło około 100 milionów złotych. Znacząco spadła również liczba pasażerów komunikacji miejskiej, co przekłada się na wyniki finansowe.

- Nie mamy pieniędzy na transport, jeśli chcemy, żeby komunikacja działała normalnie w październiku - mówi RMF24 Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego. Dodaje, że "bez pieniędzy na jesieni komunikacja miejska kursowałaby co około pół godziny". 

Kraków jest jednym z najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Urzędnicy starają się namawiać Krakowian do korzystania z komunikacji miejskiej zamiast własnych samochodów. Nie obawiają się jednak, że po podwyżce mieszkańcy zrezygnują z autobusów i tramwajów.

Decyzja o podwyżkach cen biletów ma zapaść podczas najbliższej sesji rady miasta, która ma odbyć się dopiero 26 sierpnia. Radni są w tej sprawie podzieleni. Niektórzy twierdzą, że zmiana cennika jest konieczna, inni - że można sobie bez niej poradzić. Wszystko stanie się jasne po głosowaniu pod koniec sierpnia.

Jeżeli chcielibyście podzielić się historią ze swoich wakacji, rachunkiem z turystycznego miejsca, bulwersującą lub interesującą sytuacją, która Was spotkała lub której byliście świadkami podczas urlopu, zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: [email protected].

źródło: RMF24