Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Świat > Tragedia na pokładzie samolotu. Mężczyzna leciał do Los Angeles, miał koronawirusa. Podjęli szybką akcję
Ania Radke
Ania Radke 20.12.2020 15:00

Tragedia na pokładzie samolotu. Mężczyzna leciał do Los Angeles, miał koronawirusa. Podjęli szybką akcję

koronawirus samolot
fot. pixabay.com/ nickzigic

Z tego artykułu dowiesz się:

  • jak zakażony dostał się na pokład

  • jak prawda wyszła na jaw

  • jaka zareagowali współpasażerowie

Koronawirus jest poważnym globalnym problemem, który dotyka coraz więcej ludzi. Wiele państw wprowadza z tego powodu restrykcje na linie lotnicze, które uchodzą za najbezpieczniejszy środek transportu zbiorowego. Jak się jednak okazuje, również tam dochodzi do dramatycznych sytuacji.

Pasażer samolotu zmarł na pokładzie. Był zakażony koronawirusem

Mężczyzna zmarł podczas długiego lotu z Orlando do Los Angeles w połowie grudnia. Linie lotnicze United Airlines w celu się ze wszystkimi współpasażerami pasażerami nawiązało współpracę z Centers for Disease Control and Prevention, zajmującym się zapobieganiu chorobom oraz ich monitoringiem i zwalczaniem.

Według informacji portalu BuzzFeed News, śledczy dotarli do rodziny zmarłego, która potwierdziła, że mężczyzna wcześniej miał wysokie ciśnienie krwi oraz problemy z górnymi drogami oddechowymi. Ponadto czuł się chory w dniach poprzedzających jego lot do Los Angeles.

Zmarły przed wejściem na pokład samolotu wypełnił obowiązkową deklarację, w której zaznaczył, że nie zdiagnozowano u niego COVID-19 i nie ma żadnych objawów. Jak się później okazało, była to nieprawdziwa informacja.

- Podczas lotu samolot, który wyleciał z Orlando i zmierzał do Los Angeles, został skierowany do Nowego Orleanu, a ratownicy medyczni przetransportowali mężczyznę do szpitala, w którym uznano go za zmarłego - podało biuro prasowe United Airlines.

Według informacji zebranych przez BuzzFeed News, żona mężczyzny poinformowała ratowników, po śmierci męża, że ten miał objawy zakażenia koronawirusem. Obejmowały one również utratę smaku i węchu, jednak diagnoza COVID-19 nie została wówczas potwierdzona.

- Teraz, gdy CDC skontaktowało się z nami bezpośrednio, udostępniamy agencji wymagane informacje, aby mogli oni współpracować z lokalnymi urzędnikami ds. zdrowia w celu dotarcia do każdego klienta, który według CDC może być zagrożony możliwym narażeniem lub infekcją - przekazał rzecznik.

Sprawa obiła się głośnym echem na Twitterze, gdzie pojawiły się głosy osób, które twierdzą, że lecieli tym samolotem. Według jednego z nich mężczyzna przed śmiercią miał widoczne problemy z oddychaniem, już kiedy wszedł na podkład. Jak dodaje, personel nie mierzył temperatury osobom wchodzącym do samolotu. Ponadto twierdzi, że nie zamieniono samolotów pomimo potencjalnej ekspozycji na wirusa.

- Poinformowano nas, że doznał zatrzymania akcji serca, więc pasażerowie mieli możliwość odbycia późniejszego lotu lub kontynuowania swoich planów podróży - tłumaczy się linia United Airlines. Inna linia z drugiej strony planuje pozwolić pasażerom na podróże bez maseczek.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Tagi: Samolot