Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Europa > Koniec spekulacji i niepewności. Są wyniki sekcji zwłok Anastazji
Klaudia Zawistowska
Klaudia Zawistowska 19.06.2023 19:55

Koniec spekulacji i niepewności. Są wyniki sekcji zwłok Anastazji

Anastazja Rubińska
Fot. Facebook

Nie ma już najmniejszych wątpliwości. Ciało kobiety znalezione na plaży na greckiej wyspie Kos należy do 27-letniej Anastazji Rybińskiej. W poniedziałek po południu greckie media ujawniły wyniki sekcji zwłok.

Po tym, jak w niedzielę po południu na Kos znaleziono ciało młodej kobiety, wszystko wskazywało na to, że ciało należy do 27-letniej Anastazji. Smutne informacje w poniedziałek potwierdzili jej najbliżsi. Teraz podano oficjalną przyczynę śmierci dziewczyny.

Greckie media dotarły do wyników sekcji zwłok. Anastazja została uduszona

W poniedziałek późnym popołudniem w greckich mediach pojawiły się oficjalne wyniki sekcji zwłok. Ciało 27-latki zostało przeniesione na wyspę Rodos, gdzie zbadali je lekarze sądowi. Z ujawnionych informacji wynika, że dziewczyna została uduszona. Tym samym potwierdziły się nieoficjalne informacje, które z Grecji napływały od niedzielnego wieczora. Zgon miał miejsce w poniedziałek lub wtorek, jednak dokładna godzina nie jest jeszcze znana.

- To była trudna sekcja zwłok. Do śmierci doszło na skutek uduszenia, ale nie można ustalić, czy dokonano tego gołymi rękami, czy liną - przyznał w rozmowie z dziennikarzami lekarz sądowy zajmujący się sprawą.

Przypominamy, że ciało dziewczyny zostało znalezione na plaży w pobliżu jeziora Alikes. Zwłoki były zapakowane do plastikowego worka i przykryte gałęziami. Z informacji miejscowych mediów wynika, że ciało było w stanie znacznego rozkładu. 

Poruszające słowa ojca Anastazji. Mówił o ostatnich chwilach życia córki

W rozmowie z Onetem głos ws. śmierci córki zabrał ojciec Anastazji. Mężczyzna podkreślał, że dziewczyna zapłaciła najwyższą cenę za wiarę w ludzi. Dodał przy tym, że ostatnie chwile życia jego córki mogły być okropne. 

- Oni ją zwodzili, najwidoczniej czekali, aż się ściemni. Może przez te kilka godzin, które z nimi spędziła, dosypali jej czegoś do drinka. Gdy dzwoniła do chłopaka, mówiła, że jakiś mężczyzna ją podwiezie. Ale on zamiast tego zawiózł ją do jakiegoś pustostanu. Reszta tych napotkanych mężczyzn może dobiegła, bo słyszeliśmy, że więcej osób ją zgwałciło - przyznał w rozmowie z dziennikarzami Onetu.

Głównym podejżanym pozostaje 32-latek z Bangladeszu

Ciało 27-latki znaleziono zaledwie kilometr od domu, w którym mieszkał 32-letni obywatel Bangladeszu, który jest obecnie głównym podejrzanym w sprawie. Z informacji greckich mediów wynika, że mężczyzna plącze się w zeznaniach, jednak nie przyznaje się do winy.

Niewykluczone, że w sprawę zamieszanych było więcej osób. Śledczy przypuszczają bowiem, że ktoś próbował ich zwieść. Pierwszym dowodem na to ma być telefon 27-latki, który znaleziono bez karty SIM. Dziwne jest to, że ochroniarz trafił na niego w miejscu, które było sprawdzane wcześniej przez wolontariuszy i służby. 

Jak podaje CNN Greece, miejsce, w którym znaleziono zwłoki, również było wcześniej wielokrotnie sprawdzane przez odpowiednie służby.

Tagi: Grecja