Klaskać w samolocie czy nie klaskać? Pilot ujawnił, o co tak naprawdę chodzi
Jedni uważają, że to wyraz szacunku dla pilota i załogi, a inni, że to wstyd. Klaskanie w samolocie od lat wywołuje dyskusje. Wiele osób sądzi, że jest ono charakterystyczne tylko pasażerów z Polski i budzi zdziwienie u podróżnych z innych stron świata.
To jednak nie do końca prawda.
Oklaski w samolocie to nie tylko domena Polaków
Po udanym lądowaniu jedni pasażerowie dają się ponieść emocjom i przyłączają się do klaszczących, a inni przewracają oczami i twierdzą, że to „obciach”. Wbrew powszechnej opinii w samolocie klaszczą nie tylko nasi rodacy. Robią tak między innymi ekspresyjni Włosi, Amerykanie, Brytyjczycy i Niemcy.
Ma to być dowód uznania dla pilotów, którzy bezpiecznie dowieźli pasażerów do celu podróży. Wiele osób po prostu boi się latania, a brawa są naturalnym odruchem wyrażania ulgi i radości, że podróż zakończyła się sukcesem.
Klaskać czy nie klaskać? Piloci w samolocie wyjaśniają
Co o klaskaniu mówią sami piloci? “My tego nie słyszymy. Czasami załoga pokładowa nam opowiada, że te oklaski były” - mówi jeden z nich na kanale doroboty.tv.
“ To nie się raczej nie zdarza przy lotach regularnych. Kiedy ktoś lata biznesowo i jest przyzwyczajony, wie jak to wygląda i z czym to się je. Przy lotach wakacyjnych często jest tak, że ludzie są w samolocie pierwszy raz, dla nich jest to bardziej ekscytujące i tam się zdarza rzeczywiście, szczególnie przy naszych czarterach, że te oklaski występują” - opowiada inny.
"Zawsze tak było, nic nas to nie kosztuje"
Internauci są podzielenie w kwestii braw w samolocie. Z opinii pod filmem na Tik Toku można wnioskować jednak, że większość uważa to za miły zwyczaj.
"To jest normalne podziękowanie dla pilota, zawsze tak było, nic nas to nie kosztuje, a dlaczego to zmieniać", “Nie lecę pierwszy raz, ale klaszcze. Dobra praca wymaga podziękowania”, “Leciałam kilkanaście razy samolotem, tylko raz zdarzyło się że nikt nie klaskał - podziękowanie że dotarłeś żywy” - można przeczytać w komentarzach.