Katastrofa ekologiczna w dziewiczym regionie, trwa walka o zatrzymanie dryfującej plamy
Katastrofa ekologiczna jest kolejnym nieszczęściem, które spotkało w tym roku Syberię. Wcześniej informowaliśmy o rekordowych wzrostach temperatur, stwarzających olbrzymie zagrożenie. Pojawiło się jednak kolejne niebezpieczeństwo, tym razem napływające wraz z olbrzymią plamą zanieczyszczeń z pobliskiej elektrociepłowni.
Katastrofa ekologiczna na Syberii
W piątek doszło do pożaru elektrociepłowni w Norylsku, w wyniku której do rzeki dostało się 20 tysięcy ton oleju napędowego. Miasto jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych metalami ciężkimi miejsc w Rosji. Sytuacją najbardziej zaniepokojone jest WWF, który poinformował o katastrofie.
Przyczyny pożaru nie są do końca jasne. Według pierwszej wersji samochód uderzył w ogromny zbiornik z olejem napędowym, co wywołało ogień. Władze przedsiębiorstwa przekazały jednak, że nie przeszkodziło to w normalnej pracy siłowni i nikt nie ucierpiał. Według następnej wersji ogień wywołało rozhermetyzowanie zbiornika z olejem. Surowiec rozlał się i zapalił przejeżdżający samochód.
Według oficjalnych informacji do rzeki Ambarnaja rozlało się 20 tysięcy litrów oleju. Strażacy ustawili zapory w odległości 5-6 km od ujścia rzeki do jeziora Piasino. Zbiornik ma 70 km długości i 735 km kw. powierchni. Od dziesięcioleci jest zanieczyszczane przez ścieki kombinatu oligarchów - Norylski Nikiel, a od czasów sowieckich nie żyją tam żadne ryby.
Władze miasta twierdzą, że plamę udało się powstrzymać. Innego zdania jest WWF, który zwraca uwagę na skład trującej plamy przemieszczającej się wzdłuż rzeki.
- Najbardziej toksyczne składniki paliwa, np. benzen, ksylon, rozpuszczają się w wodzie i w żaden sposób nie da się ich zebrać z powierzchni za pomocą barier czy mat - ocenia Aleksiej Kniżnikow z WWF Rosja cytowany przez Rzeczpospolitą.
Jezioro Piasino znajduje się w dolinie polodowcowej, na terenie północnego wału morenowego Syberii (Krasnojarski Kraj). Po rozpadzie ZSRR stan zbiornika jeszcze się pogorszył, a w południowej części uznawany jest za krytyczny. Obecnie wypełniają go metale ciężkie, głównie miedź i nikiel oraz produkty ropopochodne. Szkodliwe związki przenikają do gleby i są roznoszone przez rzeki wypływające z jeziora.
Norylsk uznawany jest za jedno z najbardziej toksycznych miast Rosji. Każdego roku przenika stamtąd do atmosfery około 2 mln ton szkodliwych substancji. Wśród 180 tysięcy mieszkańców występuje największy odsetek zachorowalności na raka i zawartości metali ciężkich w organizmach dzieci w całej Rosji. Mieszkańcy statystycznie nie dożywają tam 60 lat.
Sytuacja nie zmienia się mimo deklaracji Norylskiego Niklu o inwestycji w nowe technologie. W 2018 roku rozpoczęto realizację największej proekologicznej inwestycji, która polega na budowie instalacji służącej do wyłapywania szkodliwych gazów cieplarnianych, w tym związków siarki. Projekt wart 2,5 mld dolarów ma zostać zakończony w 2023 roku, jednak w ostatnim czasie informacje o postępach budowy ucichły.
Dostałeś podobnego SMS-a? Jesteś w niebezpieczeństwie, CERT Polska ostrzega
Znaleźli suczkę w opłakanym stanie. Jej pyszczek był pełen robaków, straszne
Największy mit Korei Północnej obalony. Wyjawili całą prawdę
Smutna wiadomość na weekend. Wielu Polaków będzie rozczarowanych
Niewiarygodne odkrycie w lesie na południu Polski. W tle wielka tragedia
Z ostatniej chwili. Znany zawodnik MMA postrzelony w biały dzień. Pilnie trafił do szpitala
źródło: rp.pl