Cenne szczątki w poduszkach. Celnicy dokonali nietypowego odkrycia
Celnicy nie raz przekonali się o tym, jacy pomysłowi potrafią być podróżni. Tym razem funkcjonariusze z województwa lubelskiego w zatrzymanym samochodzie odkryli dość nietypową zawartość. Podróżny przewoził cenne szczątki wymarłych stworzeń.
Oceniono, że wartość znalezisk opiewa nawet na ponad 20 tys. złotych.
Zatrzymanie na polsko-białoruskiej granicy
O całej sytuacji poinformował w czwartek, 8 lutego rzecznik lubelskiej Izby Administracji Skarbowej Michał Deruś. Celnicy zupełnie się nie spodziewali, co napotkają podczas przeszukania jednego z zatrzymanych pojazdów w Terespolu.
Podróżny próbował przemycić skamieniałe szczątki wymarłych stawonogów. Ukrył je w poduszkach z myślą, że nikt nie będzie w stanie ich namierzyć. Funkcjonariusze jednak udaremnili szmugiel.
Cenne trylobity mogły pochodzić z Rosji
Jak ocenili eksperci Państwowego Instytutu Geologicznego, mężczyzna przewoził trylobity, czyli wymarłe morskie stawonogi. Prawdopodobnie szczątki pochodzą z okolic Petersburga w Rosji, a dokładnie ze skał ordowiku środkowego.
- Wszystkie są w dobrym stanie, osadzone w oryginalnych skałach wapiennych. Szacunkowa wartość siedmiu pamiątek sprzed wieków to 21,6 tys. złotych. Najdroższy trylobit wyceniony został przez ekspertów na 6,5 tys. złotych - podał rzecznik w komunikacie. Po próbie przemytu podróżnego czeka sprawa sądowa.
Coraz dziwniejsze zawartości w bagażach pasażerów
To nie pierwsza tego typu sytuacja. Michał Deruś poinformował też o innym nietypowym znalezisku. Pewien mężczyzna z Węgier w swoim bagażu podręcznym przewoził dwie czaszki bobrów. - Tłumaczył, że nie wiedział, iż na przywóz czaszek bobra - jako zwierzęcia podlegającego ochronie - potrzebuje odpowiedniego zezwolenia. Taki dokument wydaje generalny dyrektor ochrony środowiska - mówi.
Źródło: Lubelski Urząd Celno-Skarbowy w Białej Podlaskiej