Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Okiem Turystów > All inclusive z Itaki okazało się katastrofą. "Kobieta w ciąży schodziła ze skały na plażę po drabinie"
Marlena Kaczmarek
Marlena Kaczmarek 17.09.2023 15:51

All inclusive z Itaki okazało się katastrofą. "Kobieta w ciąży schodziła ze skały na plażę po drabinie"

Nieudane wakacje na Zanzibarze
fot. archiwum prywatne naszej czytelniczki

Nasza czytelniczka napisała list do redakcji portalu Turyści.pl, w którym opisała przykre doświadczenia podczas wymarzonego urlopu na Zanzibarze. Kobieta i jej mąż wykupili wycieczkę w biurze podróży Itaka. Warunki były tak złe, że 21 osób zdecydowało się na pozew zbiorowy przeciwko organizatorowi.

Po blisku pięciu latach sąd uznał roszczenia grupy i zasądził od Itaki całkowity zwrot kosztów oraz odszkodowanie za zmarnowany urlop wraz z ustawowymi odsetkami. W czerwcu 2023 r. biuro podróży złożyło kolejną apelację. Sprawa jest w toku. 

Pojechali na wymarzone wakacje na Zanzibar z Itaki

W styczniu 2018 r. odbyła się wycieczka na Zanzibar organizowana przez biuro podróży Itaka. Oferta przedstawiała 5-gwiazdkowy, luksusowy hotel z all inclusive i położoną nieopodal piaszczysto-kamienną plażą w miejscowości Kiwengwa.

“Problemy zaczęły się już w nocy zaraz po przylocie na miejsce z wykupionym przez nas pokojem z widokiem na ocean. Z powodu braku takiego pokoju otrzymaliśmy klikę z widokiem na bok sąsiedniego budynku” - informuje nas w liście czytelniczka. 

“Wszyscy zamiast spać zebrali się w jednym miejscu i po prostu nie dowierzali w to, co widzą. Następnego dnia jak zobaczyłam ten syf wszędzie, to chciało mi się z jednej strony płakać, a z drugiej czułam taką złość i frustrację na Itakę za to oszustwo, żerowanie na ludziach. Wszyscy chodziliśmy rozdrażnieni” - dodała kobieta.

Para codziennie zgłaszała usterki na all inclusive

“Na miejscu okazało się, że hotel oraz pokoje hotelowe są technicznie nieprzygotowane na przyjęcie gości. Podczas naszego pobytu w hotelu na bieżąco były podłączane bojlery z ciepłą wodą oraz w miejsce wystających ze ścian kabli montowane gniazda elektryczne w pokojach oraz łazienkach” - czytamy.

Fot. archiwum prywatne czytelniczki, Zanzibar (1).jpg

Duży problem był też z łazienką. “Przeszklona, nieosłonięta ściana w łazience (duże okno od sufitu do podłogi), widok wychodzący na taras, brak intymności” - informuje czytelniczka. Dodatkowo, przez pierwsze dwa dni nie było ciepłej wody, a na ścianach i suficie - mimo, że hotel wybudowano rok wcześniej - wyszedł grzyb” - dodaje.

Na all inclusive rozwinęła się infekcja dróg oddechowych

“Z klimatyzacji unosił się nieprzyjemny zapach, prawdopodobnie nie zostały wymienione filtry, na skutek czego rozwinęła się u mnie infekcja dróg oddechowych z wysoką temperaturą” - opowiada kobieta i dodaje: “Prosto z lotniska mąż wiózł mnie do szpitala i lekarze rozkładali ręce, bo nie wiedzieli, co to w ogóle jest”. Uczestnicy wycieczki od pierwszego dnia pobytu cierpieli na zatrucie pokarmowe.

Poza hotelem warunki również nie były idealne. Aby zejść na plażę trzeba było użyć podstawionej drewnianej drabiny. W połowie pobytu wymieniono ją na metalową. Wśród uczestników była m.in. kobieta w ciąży i małe dziecko. “Korzystanie z plaży było niemożliwe, ponieważ jej praktycznie nie było. Ostre kamienie, obumarła rafa koralowa i do tego to niebezpieczne zejście” - dodała kobieta. W związku z tym uczestnicy jeździli na inne plaże ponosząc przy tym koszty. 

Pozew zbiorowy przeciwko Itace

“Jeszcze w trakcie pobytu złożyliśmy reklamację na ręce rezydentki z podpisami 35-ciu uczestników wycieczki, żądając całkowitego zwrotu kosztów oraz zadośćuczynienia za zmarnowany urlop. Po tej interwencji dwoje uczestników, którzy mieli wykupiony pobyt na dwa tygodnie przeniesiono do innego hotelu, gdzie do końca turnusu spędzili czas w luksusowych warunkach” - tłumaczyła kobieta.

Po powrocie do kraju uczestnicy złożyli indywidualne reklamacje. Według doniesień czytelniczki, Itaka zaproponowała zwrot w wysokości 10 proc. kosztów wycieczki pomniejszonych o dopłaty.

Grupa 21 osób z naszą czytelniczką na czele postanowiła dochodzić roszczeń na drodze sądowej. W styczniu 2019 r. złożono pozew, a we wrześniu 2022 sąd uznał roszczenia i zasądził od Itaki całkowitego zwrotu kosztów. W czerwcu 2023 r. touroperator złożył apelację. Sprawa nadal czeka na rozstrzygnięcie. Nasza czytelniczka zapłaciła za dwie osoby w 2018 r. 9088 zł.