200 zł za jeden zjazd. Pokazał, jak wygląda słynny polski park wodny
Parki wodne cieszą się dużą popularnością, a ten zlokalizowany na Mazowszu co weekend wita tłumy gości. O relaksie i spokoju wówczas można całkowicie zapomnieć. Mimo że atrakcji jest tam całe mnóstwo, to skorzystanie z nich nieraz graniczy z cudem.
Dominik Jax znany wśród młodych ludzi z programu rozrywkowego “Love Never Lies” pokazał, jak wyglądała jego wizyta w słynnym Suntago w miejscowości Wręcza. - Witamy na wakacjach życia - słyszymy na początku opublikowanego wideo na platformie TikTok. Reakcja internautów była dość wymowna.
Tłumy w parku wodnym Suntago
Od oficjalnego otwarcia obiektu minęły już cztery lata. Suntago jednak wciąż cieszy się ogromną popularnością nie tylko wśród dzieci. W budynku, jak i na zewnątrz znajduje się wiele atrakcji m.in. baseny wewnętrzne i zewnętrzne, w tym jeden ze sztuczną falą, rwąca rzeka, zjeżdżalnie, baseny solankowe oraz sauny. Nie brakuje także restauracji i barów, a także usługi masażu.
Na miejscu znajdziemy trzy strefy: Jamango, Relax i Saunaria. W pierwszej znajdują się zjeżdżalnie, które dla wielu są najciekawszą atrakcją w całym obiekcie. Dorośli także z tej strefy korzystają. Ci, którzy planują udać się tam w weekend, mogą jednak przeżyć szok. To właśnie tam są największe tłumy.
Czytaj też: Polacy oszaleli na punkcie tej wyspy. Padła rekordowa liczba turystów
Tiktoker rozczarowany parkiem wodnym we Wręczy. “Przesada!”
Dominik postanowił sprawdzić zjeżdżalnie, które w Suntago mają największe wzięcie. Aby móc z którejś skorzystać najpierw należy ustawić się w kolejce po ponton, później wejść po schodach nawet kilka pięter i później ustawić się w drugiej kolejce, która prowadzi do zjazdu. W weekendy, kiedy są największe tłumy, kolejki kończą się nawet na schodach.
“Czy bilet 200 zł w Sauntago, gdzie jeden zjazd robisz w prawie godzinę to dobra cena? (...) 40 minut, żeby raz zjechać. Przesada!” - twierdzi Dominik Jax. Spędzając większość czasu w kolejkach, trudno mówić o dobrej zabawie.
Suntago powinno wprowadzić limit odwiedzających?
Nagranie dotarło już do ponad 1 miliona użytkowników TikToka. Wielu twierdzi, że za żadne skarby by tam nie pojechało, szczególnie w weekend, kiedy jest najwięcej turystów. Pod wideo nie zabrakło także komentarzy internautów, według których rozsądnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie limitu osób. “Dramat, weszliśmy na 4 godziny, z czego 3 czekaliśmy na pizzę”, “Krupówki pod dachem. Chyba nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy wybierają to z własnej woli” - czytamy w sekcji komentarzy.
Czytaj też: Na recepcie widnieje litera "S"? Lepiej tego dopilnować