Przywiózł pieczywo do hotelu nad Bałtykiem. Nie wiedział, że dokona makabrycznego odkrycia
W sobotę rano w hotelu ulica Słowackiego w popularnym wśród turystów Świnoujściu pełna była policyjnych radiowozów. Niebieskie światła oświetliły miejsce, w którym doszło do brutalnego morderstwa.
Do zdarzenia, które wstrząsnęło Świnoujściem, doszło najpewniej w nocy z piątku na sobotę (20-21 października). Służby o znalezieniu zwłok poinformował dostawca, który w recepcji najpierw zwrócił uwagę na dużą ilość krwi, a chwilę później trafił na zwłoki.
Zabójstwo recepcjonisty w Świnoujściu
Jak podaje serwie iswinoujscie.pl, zwłoki mężczyzny znaleziono ok. godziny 6 rano. Trafił na nie dostawca, który dostarcza go hotelu pieczywo.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że ofiarą jest 60-letni mężczyzna. Był to pracownik hotelowej recepcji, który miał akurat nocną zmianę. Tej samej nocy w hotelu ktoś wybił bowiem szybę w części restauracyjnej.
Śmiertelne pobicie?
Na razie policja nie zabrała głosu w sprawie. Na miejscu pracują funkcjonariusze, a także prokurator. Ich zadaniem jest zabezpieczenie jak największej liczby dowodów, które mogą pomóc w zatrzymaniu sprawcy. Dotychczas w związku z zabójstwem zatrzymano jedną osobę. Jest to mężczyzna w wieku 27 lat. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Piotr Wieczorkiewicz w rozmowie z PAP, podejrzany był klientem hotelu. W momencie popełnienia zbrodni miał być pod wpływem alkoholu.
Choć szczegóły zdarzenia nie są znane, to ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna mógł zostać śmiertelnie pobity. Nieoficjalnie mówi się, że "nie posiada twarzy". To mogłoby wyjaśniać obecność dużej ilość krwi w pobliżu recepcji.
Przyjechali na urlop do Świnoujścia, nie mogli opuszczać pokoi
Jak informuje iswinoujscie.pl, turyści, którzy w tym czasie przebywali w hotelu, zostali poproszeni o nieopuszczanie swoich pokoi. Miało to pomóc w zabezpieczeniu wszystkich śladów. Personel, który miał w sobotę zająć się obsługą gości, został odesłany do domów.