Pociąg pełen pasażerów nagle stanął. Maszynista nie miał wyjścia
Podróże pociągami to codzienność wielu osób. Inni decydują się właśnie dzięki nim zwiedzać Europę. Niemiłe wspomnienia będą mieli pasażerowie jadący z Przemyśla do Pragi. Ich skład musiał nagle stanąć.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 12 lutego w godzinach wieczornych. Maszynista pociągu pełnego pasażerów musiał hamować po tym, jak zobaczył światła. Nie wiedział, kto się za nimi kryje.
Pociąg relacji Przemyśl-Praga stanął chwilę po ruszeniu ze stacji
Niemiła sytuacja spotkała pasażerów czeskiego RegioJet, którzy podróżowali na trasie Przemyśl-Praga. Jak poinformowała Straż Ochrony Kolei, cały skład stanął po tym, jak maszynista zobaczył sygnał "stój" wydany za pośrednictwem latarki.
Reakcja pracownika była natychmiastowa. Pociąg stanął chwilę po tym, jak ruszył z peronu. Jak się okazało, nikt nie był w niebezpieczeństwie. Całe zdarzenie było efektem działań dwóch żartownisiów.
Żartownisie z latarką złapani na gorącym uczynku
Sprawcy awaryjnego zatrzymania pociągu błyskawicznie wpadli w ręce przemyskich strażników ochrony kolei. Na żarty w poniedziałkowy wieczór zebrało się dwóm nastolatkom w wieku 16 i 17 lat.
To jednak nie koniec. Jak się okazało, obaj byli uczniami szkoły kolejowej. Oprócz latarki, którą wydali sygnał ostrzegawczy, funkcjonariusze znaleźli przy nich również dwa radiotelefony.
Za żarty odpowiedzą przed policją w Przemyślu
Na zatrzymaniu przez Straż Ochrony Kolei sprawa się nie zakończy. Obaj nastolatkowie zostali przekazani w ręce policjantów. To właśnie Komenda Miejska Policji w Przemyślu będzie prowadziła tę sprawę. Konsekwencje takiego zachowania mogą być poważne. Za nieuzasadnione zatrzymanie pociągu grozi mandat w wysokości nawet kilkuset złotych.